Zanim w hali zabrzmiały niemiecka muzyka i śpiew (jako pierwsza zaprezentowała się publiczności Andrea Rischka), czyli szlagry, pop, jazz, orkiestry dęte, śpiew chóralny i klasyka, zanim na scenie pokazały się zespoły taneczne, a także grupy z Niemiec i z Ukrainy), członkowie mniejszości spotkali się na ekumenicznym nabożeństwie po niemiecku we wrocławskiej katedrze. Modlitwie przewodniczyli biskupi wrocławscy – ewangelicki, bp Waldemar Pytel i katolicki, abp Józef Kupny.
W hali publiczność brawami powitała pięć mniejszościowych orkiestr, które wspólnie zagrały hymny Polski, Niemiec, i Unii Europejskiej (przed ich wykonaniem młodzież przyniosła na scenę flagi obu krajów i UE). Wszystkie trzy hymny gromko odśpiewano.
W części oficjalnej festiwalu przemawiali m.in. lider VdG Rafał Bartek, Natalie Pawlik, pełnomocnik Rządu Federalnego ds. przesiedleńców i mniejszości narodowych, dr Thomas Bagger, ambasador Republiki Federalnej Niemiec w Polsce, Ryszard Galla, poseł mniejszości niemieckiej na Sejm RP, Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego oraz Krzysztof Bramorski, przedstawiciel marszałka województwa dolnośląskiego.
Rafał Bartek rozpoczął wystąpienie od złożenia urodzinowych życzeń swemu poprzednikowi, Bernardowi Gaidzie. Zebrani odśpiewali byłemu liderowi VdG pieśń „Hoch soll er leben” (niemiecki odpowiednik „Sto lat”).
- Wojna Rosji przeciwko Ukrainie zmieniła radykalnie Europę i świat – mówił przewodniczący VdG. – Dziś inaczej niż przed rokiem myślimy o naszej przyszłości i przyszłości naszych dzieci niż przed rokiem. Sytuacja polityczna w Polsce dawno nie była tak napięta, a stosunki polsko-niemieckie osiągnęły punkt krytyczny. Do tego przyczynia się – z naszego punktu widzenia – fakt, że my, Niemcy w Polsce jesteśmy od 4 lutego oficjalnie przez państwo dyskryminowani z powodu rozporządzenia polskiego ministra edukacji. (…) Tym bardziej jestem wdzięczny, że możemy się tu dziś spotkać. Bo nawet jeśli nie jesteśmy tu dziś tak liczni jak w poprzednich latach, to i tak ważne jest to, że tu jesteśmy, że nasza kultura, nasz język, nasza tradycja są i pozostają obecne.Przewodniczący wyraził ubolewanie, iż po raz pierwszy w historii festiwalu nie uczestniczył w nim – mimo zaproszenia – żaden przedstawiciel polskiego rządu.
Równie ciekawie jak w hali było w kuluarach Hali Stulecia. Na ponad 40 stoiskach prezentowały swój dorobek organizacje i placówki oświatowe mniejszości niemieckiej oraz instytucje partnerskie Niemców w Polsce.
Po południu – to już tradycja festiwali kultury MN – w Sali Cesarskiej odbyła się przygotowana przez Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej debata młodzieżowa pod tytułem "Młoda Europa 2022 – wyzwania dla przyszłości".
Publiczność nie tylko dobrze się bawiła, ale i okazała się bardzo hojna. Zbiórka publiczna VdG na rzecz grup „Palanok” i „Singende Herzen” z Ukrainy przyniosła kwotę 4006 zł i 45 euro!
Na scenie festiwal zakończył się występem Anny Cariny Woitschack i Stefana Mrossa. Gwiazdy wieczoru – bardzo popularni w Niemczech wykonawcy, znani członkom mniejszości z niemieckich programów telewizyjnych - nawiązały bardzo dobry kontakt z publicznością. Najlepszy dowód, że udało się ją porwać nie tylko do wspólnego śpiewu, ale i do tańca.
Obszerna relacja z VII Festiwalu Kultury Mniejszości Niemieckiej w Polsce ukaże się w najbliższym wydaniu dodatku „Heimat. Mała Ojczyzna”.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze