Powódź tysiąclecia. Ćwierć wieku po wielkiej wodzie w Kadłubie
- Wszystkie pola były zalane i ponad 100 posesji naszych mieszkańców. Dzięki ciężkiej pracy strażaków i naszych ludzi udało się zatamować potok Grabowiec i wtedy woda przestała zalewać posesje we wsi - wraca wspomnieniami Gabriela Puzik, sołtys wsi Kadłub.
W wyniku powodzi ucierpiały pola, domy oraz posesje mieszkańców, szkoła podstawowa, a także dom strażaka. W niektórych domostwach woda stała jeszcze przez miesiąc.
W centrum wsi znajduje się kapliczka. Ona została uratowana, ponieważ znajduje się na wzniesieniu. To uchroniło ją przed napływającą wodą. Obecnie kapliczka po latach zyskała nowy blask i służy mieszkańcom wsi.
- W 10. rocznicę zaczęliśmy remontować kapliczkę, firmy kadłubskie i niektórzy mieszkańcy bardzo się zaangażowali. Nałożyliśmy nowy tynk na zewnątrz i poprawiliśmy otoczenie wokół - mówi Gabriela Puzik.
- W kaplicy stanęły figury św. Walentego, św. Jana Nepomucena i św. Floriana, które wykonał pan Ferdynus. Była mieszkanka Kadłuba podarowała zabytkowy krzyż drewniany i głowę Pana Jezusa. Teraz, na 25-lecie powodzi, kapliczka została dokończona dzięki składkom mieszkańców oraz sponsorów - dodaje.
Św. Jan Nepomucen to orędownik w czasie powodzi, patronuje mostom, a kadłubska kapliczka jest usadowiona na wyspie. Św. Florian to patron strażaków, chroni od pożarów, a kult św. Walentego w Kadłubie obchodzony jest w związku z zarazą. Chroni przed cholerą, która kiedyś nawiedziła te strony.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze