Równie chętnie mieszkańcy gminy przynosili ozdobne kwiaty, które zwykle królują na parapetach, jak i młode pomidory czy papryki, których w tym roku zbyt wiele wykiełkowało, by dało się wszystkie zasadzić. Pomysł punktu wymiany roślin okazał się tak popularny, że akcja, która pierwotnie miała trwać miesiąc, została przedłużona tak długo, jak to będzie potrzebne.
- W piątek rośliny przyniosło sześć osób i nie ma dnia, by ktoś nie pojawił się z nowymi młodymi kwiatami - mówi dyrektorka biblioteki, Joanna Spałek, pokazując przy tym z dumą bogaty zbiór sadzonek. - Akcja okazała się bardzo popularna.
Żeby zaopiekować się kwiatem czy sadzonką, nie trzeba wcale przynosić czegoś na wymianę. Równie dobrze można zjawić się na piętrze biblioteki i po prostu wybrać sobie roślinę, która przypadnie do gustu.
W dniu, w którym powstało to zdjęcie, na chętnych czekało mnóstwo sadzonek żyworódek czy bardzo popularnej pilei zwanej powszechnie „pieniążkiem”. Dla lubiących dreszczyk działkowych emocji do wzięcia było również mnóstwo sadzonek pomidorów nieznanego gatunku. Osoba, która się nimi zaopiekowała i posadziła, dopiero za ładnych kilka tygodni dowie się, co z nich wyrosło.
Nowe rośliny donoszone są przez mieszkańców codziennie. Warto więc często wstępować do biblioteki w poszukiwaniu zielonych skarbów. Przy okazji można też pobuszować wśród książek.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze