- Od kilku lat obserwujemy powrót do naturalnych zasobów środowiska przyrodniczego. Ten ogólnoświatowy trend wynika z tęsknoty za kontaktem z naturą. Kosmetyki z surowców naturalnego pochodzenia są w miarę bezpieczne dla organizmu człowieka pod warunkiem ich właściwego wykorzystania - mówi Beata Wielgosik, prowadząca warsztaty.
Zaznacza, że bardzo często w kosmetykach spotyka się substancje czynne pochodzące z roślin obcych, odległych pod względem występowania.
- Tymczasem niewyczerpalnym źródłem substancji roślinnych o właściwościach kosmetycznych jest bogata flora Polski. Rośliny te rosną we wszystkich typach siedlisk, od bardzo suchych po tereny bardzo mokre. Występują dosyć pospolicie, ale wiedza o ich właściwościach wciąż wśród społeczeństwa jest niewielka - zauważa.
W trakcie warsztatów uczestniczki poznały zasady sporządzania półproduktów kosmetycznych, octów ziołowych oraz domowy sposób przygotowania hydrolatów. Na ich bazie panie samodzielnie przygotowywały toniki i kremy, a także musujące kule do kąpieli. Z bazy glicerynowej powstały śliczne mydełka z ziołowym suszem.
- Spotkanie zielarskie nie mogło się odbyć bez smakowania napojów z udziałem ziół, głównie na bazie bzu czarnego i ziołowych herbat - dodaje Beata Wielgosik.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze