Daniel albinos widziany w lasach powiatu strzeleckiego
Kilka dni temu podczas spaceru Rudolf Figura nakręcił krótki filmik. - Co prawda byłem daleko od zwierząt, ale wśród zarośli wyraźnie widać albinosa - mówi pan Rudolf.
Na terenie Nadleśnictwa Zawadzkie populacja danieli jest dość spora, choć i tak mniejsza niż jeleni i saren. Niedawno leśnicy oszacowali, że jest około 200 sztuk.
- Warto pamiętać, że daniel nie jest gatunkiem rodzimie występującym w Polsce. Został sprowadzony na teren naszego kraju w XIII wieku - mówi Agnieszka Jamrozik, starszy specjalista Służby Leśnej.
- Daniele są mniejsze od jeleni, ale większe od saren. Samce (byki) wykształcają poroże złożone z łopatowato rozszerzających się ku górze tyk, które wiosną są zrzucane. Daniela łatwo poznać po ubarwieniu sierści. Latem jest ona w większości jasnobrązowa; na tułowiu występują białe, okrągłe plamy a wzdłuż kręgosłupa biegnie ciemna pręga, brzuch jest biały. Cechują się bardzo dobrym wzrokiem, znacznie lepszym niż pozostałe żyjące w Polsce gatunki jeleniowatych. Są także mniej płochliwe i bardziej ciekawskie - mówi Agnieszka Jamrozik.
Daniel albinos to rzadkość
W naszych lasach obecność danieli nie dziwi. - Jednak osobniki z białym ubarwieniem wzbudzają ogromne zainteresowanie - przyznaje Agnieszka Jamrozik.
- Niecodzienna barwa tzw. sukni jest również łatwiejsza do zauważenia na tle lasu. Takie jasne ubarwienie daniela fachowo jest określane jako leucystyczne, czyli prawie białe. W skórze, we włosach bądź piórach zwierząt dotkniętych leucyzmem stwierdza się niedobór ciemniejszego pigmentu zwanego melaniną.
Daniele można też spotkać w hodowli fermowej, ale często zdarza się, że uciekają stamtąd do lasu.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze