W diecezji opolskiej w tym roku 50. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich świętują:
- ks. Franciszek Augustyniok - proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Jasionej,
- ks. Jan Bejnar - proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej w Schodniej,
- ks. Kazimierz Czajka - emerytowany misjonarz i proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Dobrej,
- ks. Piotr Janoszka - proboszcz parafii św. Jana Nepomucena w Kosorowicach,
- ks. Bernard Joszko - proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej i św. Jacka w Biskupicach,
- ks. Józef Kaczmarczyk - emerytowany proboszcz parafii Matki Bożej Anielskiej w Przyworach,
- ks. Ewald Kudlek - emerytowany proboszcz Matki Bożej Bolesnej w Kędzierzynie-Koźlu (Kłodnicy),
- ks. Czesław Nowak - proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bielicach,
- ks. Serafin Pogoda – misjonarz,
- ks. Stanisław Skolarus - proboszcz parafii Zesłania Ducha Świętego w Staniszczach Małych.
Jubilaci święcenia kapłańskie otrzymali 30 kwietnia 1972 r.
- W naszej części świata prześladowania chrześcijan nie ma, ale nastawanie na Kościół jest duże – mówił w kazaniu do jubilatów biskup Andrzej Czaja. – Próbuje się nas zepchnąć do kruchty, byśmy nie mieli nic do powiedzenia w życiu publicznym, w układaniu życia społecznego i rodzinnego. A jeszcze bardziej niszczy się autorytet i wiarygodność Kościoła, by ludzie się od Kościoła cofali, by przestali w nim widzieć autorytet. Taka jest norma. I ona boli. Ale jest i drugi wymiar normy. Niezależnie od tego, co by się działo, jak by nie było twardo, trzeba sieć, trzeba robić swoje, czyli to, co stało się moje od dnia święceń. Kościół podupada nie tyle z powodu prześladowań, bardziej z powodu zaniedbań w realizacji misji. Najgorsze, co nam się może zdarzyć, to upadek na duchu, letarg. Kiedy śpimy, powątpiewamy w skuteczność siania ziarna, przyczyniamy się do szerzenia się zła.
- Musimy mieć więcej wiary w moc sakramentów, także sakramentu święceń – kontynuował biskup opolski. – Musimy widzieć ziarna, okruchy, a czasem nadal skarby dobra w świecie. Widzieć Jezusa nie tylko w tabernakulum, ale także pośród nas i w nas.
- Choć niektórzy z was już nie są czynni duszpastersko, a kolejni niedługo przejdą na emeryturę, to - tak, jak biskup Paweł Stobrawa - niczego już nie musicie, ale wszystko możecie, a oczekiwania Jezusa wobec was będą aż do chwili śmierci. On oczekuje od was, żebyście - niezależnie od poziomu nastawania na Kościół i prześladowania Kościoła - robili swoje, byście na miarę sił, czasu i możliwości dalej siali, a przede wszystkim w swoim życiu, nawet jeśli to będzie już w Domu Księży Emerytów, pełnili wolę Bożą. Wejdziecie w stan emerytury, mniej czynnego zaangażowania, ale przecież będziecie nadal w kontakcie z wieloma młodszymi kapłanami. Dodawajcie im siły, mówcie z perspektywy doświadczenia o tym, co przeżywaliście, jak zwyciężyliście trudne chwile. To nie jest tak, że tylko dzisiaj jest trudno, zawsze było. Zwyciężyliście. Nie sami, ale z Jezusem i temu trzeba dawać świadectwo. Chciejcie Jezusa widzieć i wierzcie w Jego moc. A za dotychczasowe świadectwo Waszej posługi przyjmijcie serdeczne „Bóg zapłać”.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze