OSP Raszowa wozi uchodźców za własne pieniądze
Druhowie z OSP Raszowa nie tylko gaszą pożary, czy pomagają usuwać skutki wichur. Od kilku tygodni wspierają uchodźców z Ukrainy, którzy mieszkają w budynku byłego gimnazjum w Leśnicy i w razie potrzeby dowożą ich do szpitali.
- Było już kilka takich sytuacji, kiedy poproszono nas o pomoc. Na przykład w pierwszy dzień świąt Wielkiej Nocy jedna z pań w średnim wieku dostała silnego ataku, to było związane z problemami urologicznymi. Zawieźliśmy więc ją do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu, a w środę, 27 kwietnia, przywieźliśmy ją do Leśnicy - opowiada Marcin Murlowski, prezes OSP w Raszowej.
Pan Marcin podkreśla, że strażacy wykorzystują w tym celu busa, którego w zeszłym roku kupili za własne pieniądze.
- Kupiliśmy go jako zwykłego busa, a to, co było potrzebne sami zamontowaliśmy m.in. radiostację, sygnalizację ostrzegawczą. Oprócz pieniędzy kosztowało nas to sporo czasu i pracy, ale było warto, bo jak widać, bus bardzo się przydaje. Co ważne, tankujemy go również za nasze pieniądze - dodaje Marcin Murlowski.
Serce rośnie, kiedy słyszymy o takich inicjatywach. Brawo druhowie!
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze