Brakuje proporcji w inwestycjach
Już w zeszłym roku pisaliśmy o tym, jak podczas jednej z sesji radni dyskutowali o funduszu sołeckim i jego zasadności. Niektórzy mieli uwagi i zastrzeżenia, czy sołectwa powinny dostawać wydzielone pieniądze.
- Od 2015 roku, czyli momentu, kiedy zakończyła się ogromna inwestycja związana z budową sieci kanalizacyjnej na wioskach, nieliczne są już u nas większe inwestycje realizowane przez gminę. Mieszkańcy sołectw też oczywiście korzystają z tego, co jest w Strzelcach - jadą na basen, spacerują po parku, odwiedzają bibliotekę. Mieszkańcy miasta niekoniecznie pojawiają się na wioskach - mówi Henryk Skowronek, sołtys Szymiszowa-Osiedla.
- Można założyć, że w mieście jest ok. 17 tysięcy mieszkańców, w sołectwach 11 tysięcy, a stosunek przeprowadzanych inwestycji to jest 80 proc. do 20 proc. W Strzelcach robi się więcej i słusznie, bo to miasto winno być motorem rozwoju całej gminy, ale powinny być zachowane racjonalne proporcje. Poza tym, smutne jest to, że kiedy sołectwo potrzebuje przykładowo oświetlenie dedykowane dla poprawy bezpieczeństwa swoich mieszkańców, to sołtys musi się nieźle nagimnastykować - wskazuje.
Sporą dyskusję wśród radnych wywołuje Strzelecki Budżet Obywatelski, w którym mieszkańcy mogą głosować na zadania, które chcieliby zrealizować. W trzech ostatnich edycjach całą kwotę przeznaczoną na ten cel zgarnęły wioski i w związku z tym pojawiły się głosy, czy nie zmienić regulaminu, żeby np. mogłyby wygrać cztery projekty wiejskie i dwa miejskie.
- To spowodowało kolejne dyskusje o świetlicach, o szkołach i funduszu sołeckim, całkowicie pomijając wspaniałą ideę tego ostatniego. Dla mojego sołectwa to blisko 50 tys. zł, za które staramy się robić różne rzeczy, szczególnie tzw. projekty „twarde”, czyli remontowo-inwestycyjne, ale trzeba pamiętać, że to nie wszystko. Za przykład może służyć działanie sołtysa i rady sołeckiej w okresie listopad - styczeń, bo to jest najbardziej intensywny czas dla nas. Organizujemy mikołajki, odwiedzamy chorych, samotnych, dla których trzeba przygotować paczki. Zajmujemy się przygotowaniem konkursu szopek bożonarodzeniowych oraz organizacją koncertu kolęd. Odwiedzamy sponsorów, którzy nas wspierają w działaniu. Łącznie daje to ponad 600 godzin pracy społecznej - wylicza sołtys Skowronek.
- Jeśli chodzi o pieniądze, to cała ta akcja świąteczna kosztowała nas teraz blisko 17,5 tys. zł, z czego nieco ponad 10 proc. pochodziło ze środków gminnych. To jest dla nas oczywiście pomoc, ale nie można mówić, że mamy fundusz i sobie z niego wszystko robimy, bo jak widać, jest ogrom pracy i finansów ze środków zewnętrznych - dodaje.
W grupie siła
Po głowie Henryka Skowronka już od pewnego czasu chodziła myśl, żeby powołać do życia coś w rodzaju dyskursu panelowego sołtysów z gminy Strzelce Opolskie.
- Kiedy pojawiają się problemy, to i rodzą się nowe pomysły, które wyzwalają energię do działania. Pomyślałem sobie, że moglibyśmy się spotykać w swoim gronie społeczników, omawiać i rozwiązywać problemy, szkolić się oraz wzajemnie sobie doradzać i służyć pomocą. Wspieralibyśmy się w różnych inicjatywach, uzupełniali, wyznaczali wspólne cele. Są przecież sytuacje, kiedy np. w interesie dwóch sołectw jest wyremontowanie jednej drogi czy jeden kurs PKS - mówi Henryk Skowronek.
Sołtys Szymiszowa-Osiedla spotkał się w ubiegłym tygodniu z Joanną Koj - sołtyską Kadłuba Pieca, Krystyną Jendrzejek - sołtyską Adamowic oraz Marianem Markiem - sołtysem Dziewkowic.
- Dobrze, że pomysł powołania niezależnego forum sołtysów wyszedł od doświadczonego sołtysa - mówi Marian Marek. - To jest bardzo dobry pomysł na wspólne działanie, grupie sołtysów powinno być łatwiej załatwiać pewne sprawy, niż pojedynczo. Nie będziemy też żadnym wrogiem dla miasta, chcemy być odbierani jako partner do wspólnego działania - dodaje.
- My pracujemy w terenie. Wiemy, gdzie leżą śmieci, w którym miejscu jest uszkodzony znak, czy gdzie zbiera się woda po mocnych opadach. Czasami wielokrotnie coś zgłaszamy, a na reakcję musimy czekać i czekać - dodaje Krystyna Jendrzejek.
- Oprócz tego, że możemy wspólnie rozwiązywać problemy, to młodsi stażem sołtysi będą mogli uczyć się od tych bardziej doświadczonych, co i jak załatwić - podkreśla Joanna Koj.
Henryk Skowronek zauważa, że im więcej osób, tym więcej spojrzeń na daną sprawę, a także więcej pomysłów.
- Nasza robocza nazwa to Forum Sołtysów Gminy Strzelce Opolskie „Wspólnota” - Kreatorem Zmian. W skład grupy mogliby wchodzić zarówno sołtysi, jak i członkowie rad sołeckich. Mielibyśmy czterech liderów - jeden z sołectw miejskich, pozostała trójka z wiejskich - dodaje sołtys.
Przygotowany jest już wstępny zarys regulaminu, nad którym teraz sołtysi mają się pochylić i wprowadzić ewentualne poprawki.
- Dobry regulamin to będzie podstawa naszego działania - dodaje Marian Marek.
Sołtysi dwa razy w roku organizowaliby robocze spotkania, w razie potrzeby spotykaliby się częściej. Pierwszy raz w większym gronie planują zebrać się po świętach Wielkiej Nocy.
- Tematów do omówienia jest wiele. Od spraw organizacyjnych, poprzez właśnie wspomniany fundusz sołecki, Strzelecki Budżet Obywatelski czy gospodarkę odpadami komunalnymi - wymienia Henryk Skowronek. - Mam nadzieję, że stworzymy dobrze działającą grupę i razem uda nam się jeszcze lepiej pracować na rzecz naszych wiosek i mieszkańców. Na tym nam najbardziej zależy - dodaje.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze