Pan Joachim Dombek przyjechał na skupienie z Poznowic. Jest jednym z dwóch szafarzy w swojej parafii.
- Jak wszyscy szafarze chodzę z Komunią św. do chorych (w tej chwili jest ich trzech, bywało już i ośmiu) i pomagam ją rozdawać w czasie liturgii – mówi. – Pandemia nam nie pomaga. Jestem szafarzem od 11 lat. Myślę, że ludzie nas zaakceptowali. Kiedyś, na początku może niektórzy się zastanawiali, czy podchodzić do nas, czy do księdza, ale to już przeszłość. Posługiwanie chorym jest szczególnie ważne. Zdarzało mi się zanosić Pana Jezusa także do mojej chorej – dziś już zmarłej – siostry. To nie było łatwe.
Ks. dr hab. Mateusz Potoczny, prof. UO i dziekan Wydziału Teologicznego witając szafarzy, przybyłych do kościoła seminaryjnego w Opolu na skupienie, zaprosił ich do modlitwy o błogosławieństwo i uświęcenie ich posługi, ale także o pokój na świecie.
Ponad 1500 nadzwyczajnych szafarzy w diecezji opolskiej
Nadzwyczajni szafarze Komunii św. posługują w parafiach diecezji opolskiej od 32 lat. Jest ich ponad 1500. Większość z nich to mężczyźni, wspomagani przez niewielką grupę sióstr zakonnych. Od początku służba szafarzy ma dwa filary. Pomagają rozdawać Komunię podczas mszy św., zwłaszcza kiedy w kościele jest więcej wiernych i zanoszą ją do chorych w domach. Ta druga posługa jest nawet ważniejsza, ale pandemia mocno ją ograniczyła. Przez jakiś czas działania szafarzy trzeba było nawet zawiesić.
Panowie Jan Kudla i Robert Żyłka pełnią funkcję szafarzy w parafii Ujazd. Pan Jan robi to 32. rok. Został ustanowiony w pierwszej grupie szafarzy w diecezji opolskiej w 1990. Pan Robert posługuje od 13 lat.
- Przed pandemią mieliśmy całkiem sporą listę chorych (7-10 osób), których odwiedzaliśmy w domach – przyznaje Jan Kudla. – Niestety, trzy czwarte z nich poumierało, a nowi nie dochodzą.
- Przychodzimy do posługi do kościoła – dodaje Robert Żyłka. – Tu też szafarz ma konkretne zadanie do wykonania. Służymy według ustalonej kolejności.
W wielu parafiach nadzwyczajni szafarze angażują się nie tylko w liturgię. Pomagają w różnych pracach parafialnych, zwykle są członkami rad duszpasterskich. – Ja jestem w Ujeździe także kościelnym – dodaje pan Jan. – Zawsze jestem do dyspozycji. W radzie jestem drugą kadencję. Teraz angażuję się także w działalność synodu.
Bp Andrzej Czaja: Wołajmy do Boga o łaskę opamiętania dla złoczyńców
- Jezus nie wyraża w naszą stronę jedynie życzenia: Obyście byli doskonali jak Ojciec wasz niebieski. To jest nakaz – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja. – Nie wolno tych słów Jezusa zostawić na boku i być średnim chrześcijaninem. A my, chrześcijanie XXI wieku bardzo mocno obniżyliśmy loty. Słabo dążymy ku wyżynom nieba. Drodzy Bracia, bardzo Wam dziękuję za posługę miłości, jaką pełnicie na co dzień, zanosząc Jezusa do chorych i cierpiących. Wiem, że staracie się żyć przykładnie. Toteż wołam do Was: Obudźcie w sobie dążenie do doskonałości. Na miarę Boga. Jak to zrobić? Podpowiada nam św. Jan Paweł II: Wszystko rozpoczynać od kontemplacji oblicza cierpiącego Jezusa. Spoglądajcie co dnia na krzyż. On mówi, jak wielka jest miłość Boga.
Bp Andrzej Czaja nawiązał też do bieżących wydarzeń, w tym wojny na Ukrainie. Podkreślił, że także w tej perspektywie chrześcijanin ma obowiązek kierować się tym, co mówi Bóg.
- „Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem" – przypomniał słowa psalmu. – Trzymajmy się prawdy Bożej i woli Bożej. Posłuszeństwa Bogu. Zwłaszcza, że mamy dziś tylu twórców prawdy. W tych dniach szczególnie trudna jest miłość nieprzyjaciół. Ale trzeba to brać na serio. Putin jest niewątpliwie złoczyńcą. Ale nie módlmy się o jego śmierć. To się Bogu zostawia. Wołajmy do Boga o łaskę opamiętania dla złoczyńców. O uwolnienie ich od zła. O zwycięstwo dobra. Resztę zostawmy Bogu. Zaufajmy Mu do końca. Polecajmy Bogu uciśnionych, pobitych i pomordowanych. Obrońców, by On dał im siły. By ich ochraniał. Dla złoczyńców prośmy o łaskę opamiętania.
Komentarze