- Dziury są gigantyczne - opowiada jedna z mieszkanek. - Zagrażają nawet uszkodzeniem aut. Warunki, w jakich musimy żyć, są skandaliczne.
Stare rury
Problem zaczął się, gdy przed kliku laty rozpoczął się planowany remont kanalizacji sanitarnej. Rury poprowadzone były pod jezdnią, więc nie było innego sposobu, by się do nich dostać, jak rozprucie asfaltu i zrobienie wykopu. Po wszystkim wykop miał być zasypany, a asfalt załatany. Pracownicy Zawkomu wykonujący prace mogli przy tej sposobności przyjrzeć się leżącej obok sieci wodociągowej. Okazało się, że jest ona w tak fatalnym stanie, że musi być natychmiast wymieniona.
Skończyło się na tym, że cała szerokość jezdni została przekopana. Teraz zamiast połatać, trzeba odbudować nawierzchnię drogi, co jest już bardzo kosztownym przedsięwzięciem, na które gmina nie może sobie pozwolić.
Do ilu razy sztuka?
- Jestem na tych ulicach niemal codziennie - mówi burmistrz Mariusz Stachowski. - Problem jest duży, bo rok w rok staramy się uzyskać rządowe wsparcie z różnych programów i go nie otrzymujemy. Nie stać nas na samodzielny remont tych ulic. Jeżeli będziemy do tego zmuszeni, to ucierpi na tym każdy inny aspekt życia gminy.
W ubiegłym roku Zawadzkie wiązało duże nadzieje z Polskim Ładem, do którego można było zgłaszać trzy projekty. Jednym z nich, najdroższym, był remont ulic Szymanowskiego, 1 Maja i Mickiewicza. Niestety, Warszawa zaakceptowała inną ze wskazanych inwestycji, a remont ulic znalazł się na odległym 33. miejscu listy rezerwowej.
- W tym roku oczywiście znowu będziemy próbowali - mówi burmistrz. - To już czwarta próba i mam nadzieję, że ostatnia.
Pomóc ma w tym list, jaki burmistrz wystosował do premiera Polski. Przedstawia w nim problem i apeluje o sprawiedliwy dla wszystkich mieszkańców kraju podział środków. Czy pismo trafi na właściwe biurko i czy okaże się skuteczne - czas pokaże.
Frezem i walcem
Zanim to nastąpi, trzeba doraźnie rozwiązać sprawę ulic, po których nie da się już normalnie jechać. W chwili, gdy czytają państwo te słowa, na ulicy 1 Maja pracują maszyny budowlane zdzierające starą nawierzchnię. Po remoncie droga została wyrównana tłuczniem, co nie okazało się szczęśliwym na dłuższą metę rozwiązaniem. Deszcz, mrozy i koła aut poradziły sobie z taką nawierzchnią. Teraz ulica 1 Maja będzie wyrównywana przy użyciu frezowin.
Nawierzchnia ma być wzruszona, wyrównana i ubita walcem. Efekt nie będzie może piękny, ale na jakiś czas ma pozwolić mieszkańcom na w miarę normalne funkcjonowanie.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze