Jak już opisywaliśmy, w 1936 roku wybudowano betonowy most łączący oba brzegi Małej Panwi. Został zniszczony w styczniu 1945, przez pewien czas był prowizorycznie załatany i używany do celów wojskowych. Na dłuższą metę nie nadawał się jednak do codziennego użytku, więc wybudowano obok następną, drewnianą przeprawę, która funkcjonowała przez kolejnych kilkadziesiąt lat. Ślady obu mostów widać do dziś nad brzegami rzeki od strony Lublińca.
W jaki sposób przebiegała trasa po betonowym moście, widać dokładnie na mapie z 1943 roku (mapa 1). Od leśnego skrzyżowania do Lublińca droga tworzyła łagodny łuk i wchodziła bezpośrednio w ulicę Lubliniecką w Zawadzkiem. Po wojnie do drewnianego mostu prowadziła trasa biegnąca idealnie prosto od strony Lublińca i wchodziła na drugi brzeg dość daleko od głównej osi ulicy Lublinieckiej, do której prowadziła boczna droga. Układ obu dojazdów do mostów widać, jak na dłoni, na mapie LIDAR (mapa 2), która ukazuje ukształtowanie terenu.
Kiedy wydawało się, że wszystko w tej historii jest jasne, okazało się, że jest jeszcze inna, starsza mapa, która wprowadziła spore zamieszanie.
O pożytku płynącym z social mediów
Na jednym z bardziej znanych portali społecznościowych natrafiłem na mapy zawadczańskich mostów. Jedna z nich to wymieniona już niemiecka mapa z 1943 roku. Druga opisana jako mapa z 1938 roku (mapa 3). Problem w tym, że na tej starszej pokazano przebieg mostu, który... został wybudowany już po wojnie. Zamieszanie zaczęło być coraz większe, kiedy okazało się, że datowanie mapy na rok 1938 (a więc na dwa lata po budowie betonowej przeprawy) jest błędne. Publikacja pochodzi z roku 1937, jest kopią planów z roku 1928, która z kolei jest poprawioną kopią mapy z roku... 1902.
Podsumowując - albo ktoś na początku XX wieku miał wehikuł czasu i wiedział, gdzie za sześć dekad zostanie wybudowany most, albo na rzeczy jest coś zupełnie innego.
Czwarty most
Jeżeli chwilę się nad tym zastanowić, to zagadka rozwiązuje się sama. Powszechna jest wiedza o nowoczesnym moście wybudowanym w 1936 roku, lecz niewielu zastanawia się, jak odbywał się wcześniejszy transport do i z Zawadzkiego. Droga na północ musiała być przecież intensywnie użytkowana, bo prowadzi ona nie tylko do Lublińca i Dobrodzienia. Jest to także najkrótsza trasa do Częstochowy, a dalej do Łodzi i Warszawy. Trudno spodziewać się, że do roku 1936 wozy z towarami dojeżdżały do Małej Panwi i przeprawiały się przez nią wpław.
Na rzece musiał więc istnieć wcześniejszy most i mapy precyzyjnie wskazują jego położenie - stał w tym samym miejscu, w którym wybudowano później drewnianą, powojenną przeprawę. Po wojnie wykorzystano po prostu wcześniejszą drogę prowadzącą do rzeki i wybudowano przeprawę w starym miejscu, zamiast remontować most wysadzony w powietrze w 1945 roku. Spojrzenie od góry pokazuje, że starsza przeprawa jest naturalnym przedłużeniem drogi do Lublińca. Gdy chciano w latach 30. zbudować nowy most, dobudowano do niego drogę, która z kolei jest naturalnym przedłużeniem szosy do Dobrodzienia. Powstał więc charakterystyczny układ dróg, który z lotu ptaka wygląda jak wielkie X, którego nogi zakrzywiają się lekko, by dotrzeć do rzeki pod kątem prostym (mapa 2).
Piąty
Na tym nie koniec zagadek. Buszując po mapach, można znaleźć publikację z 1848 roku (mapa 4), a więc niemal z czasu powstania Zawadzkiego. Naszkicowana miejscowość znajduje się tu jeszcze w stanie embrionalnym. Zamiast zwartej zabudowy, zaznaczone są pojedyncze domy, a większość dzisiejszego miasta - jako pola uprawne. Zapewne osiadli robotnicy otrzymywali do użytku własne poletka. Być może trudno było wyżyć z samej pracy w hucie, a dla pochodzących z okolicznych wiosek robotników uprawa własnej ziemi była czymś oczywistym. Sama huta jest tylko małym zakładem, któremu daleko jeszcze do przyszłej wielkości.
Na mapie widać, że przeprawa przez rzekę istniała już wtedy. Narysowany został most, który jest zwieńczeniem dzisiejszej ulicy Lublinieckiej. Na tej mapie droga ta opisana jest jako „Chaussee nach Gutentag” - szosa na Dobrodzień.
Problem w tym, że Mała Panew wygląda na tej mapie inaczej. Według rysunku była wówczas rzeką znacznie bardziej swawolną i posiadała więcej zakoli, które trudno dopasować do dzisiejszego jej biegu. Przez ostatnie dwa stulecia jej bieg został więc, z mniejszym lub większym udziałem człowieka, wyprostowany. Most z pierwszej połowy XIX wieku powstał na rzece o innym biegu i nie mógł służyć po tym, gdy woda zaczęła płynąć innym korytem.
Wynika z tego prosty wniosek, że w historii Zawadzkiego istniał jeszcze jeden, piąty most. Funkcjonował od początku istnienia osady do momentu, gdy Mała Panew zaczęła płynąć nowym korytem. Bardzo trudno będzie wskazać dokładne miejsce, gdzie ta przeprawa istniała, bo teren zmienił się dość radykalnie. Stare zakola rzeki zostały w dużej mierze zasypane i wyrównane. Nie jest to jednak, zważywszy na dokładność mapy z I połowy XIX wieku, niemożliwe.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze