Krótkometrażowa produkcja spodobała się na tyle, że została uhonorowana pierwszą nagrodą w konkursie „Lasy w obiektywach leśników”. Autorami zdjęć i filmów biorących udział w konkursie są ludzie, którzy na co dzień mają największy kontakt z przyrodą.
- Od kilku lat pasjonuję się filmowaniem, co sprawia mi dużą przyjemność - mówi Adam Sikora. - W filmie chciałem uwiecznić coraz mniej popularną, a wręcz zanikającą pracę, jaką jest wypał węgla drzewnego, a przede wszystkim człowieka, który się tym zajmuje. Kiedyś symbol Bieszczad, teraz obraz kultowy przechodzący powoli do historii.
Obraz uwiecznia znikający świat starych Bieszczad, które były „Dzikim Wschodem” PRL-u i Polski lat 90. Dzikie ostępy i niemal bezludna kraina stanowiły magnes dla ludzi, którzy nie potrafili odnaleźć się we współczesnym świecie. Jedną z prac, jaką można było zawsze podjąć w dotkniętych wysokim bezrobociem regionie, było wypalanie węgla drzewnego, bez którego trudno wyobrazić sobie weekendowe grillowanie.
- Pan „Zbychu”, główny bohater filmu, okazał się bardzo sympatyczną i otwartą osobą - mówi autor filmu. - Nie wyobraża sobie innego życia - mimo trudnej pracy oraz ciężkich warunków życia, kocha to co robi.
Obraz o zanikającym zawodzie, a tak naprawdę odchodzącym w zapomnienie przepisie na życie, można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze