- W tym roku zima zaczęła się dość wcześnie, a wykonywanie prac ziemnych i drogowych przy niskich temperaturach nie ma sensu. W zeszłym tygodniu pogoda nieco się poprawiła, dlatego firma wróciła na plac budowy. Mamy nadzieję, że już teraz nic nie przerwie robót i niebawem uda się je zakończyć - mówi Konrad Wacławczyk, wiceburmistrz Kolonowskiego.
Głównym problemem ulicy Sienkiewicza był brak odwodnienia.
- W dwóch miejscach droga jest położona wyżej i podczas opadów cała woda spływała na jedną posesję, wdzierała się na podwórko. Gdybyśmy tylko pokryli drogę nowym dywanikiem asfaltowym, to nie rozwiązalibyśmy problemu z wodą, bo ta spływałaby po prostu szybciej. Teraz pozostała kwestia dokończenia kanalizacji deszczowej i budowy kanału, który będzie odprowadzał opady - mówi Konrad Wacławczyk. - Później wykonawca sprawdzi podbudowę, tam, gdzie będzie potrzeba, to ją wzmocni, położy dywanik asfaltowy i to będzie koniec - dodaje.
Do urzędu docierają głosy, że droga będzie wąska, ale jak podkreśla wiceburmistrz, ona była wąska i jest budowana w tych samych granicach, jak do tej pory.
- Każda inwestycja to utrudnienia i trzeba się z tym pogodzić. Wykonawca jednak w miarę możliwości stara się ułatwić mieszkańcom dojazd do domów i jeśli jest to możliwe, to każdy może tamtędy przejechać - dodaje Wacławczyk.
Teraz pozostaje nam liczyć na to, że pogoda pozwoli firmie rychło skończyć prace, tak żeby przez ujemne temperatury nie musiała znów schodzić z placu budowy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze