Wraz z nadejściem chłodniejszych dni coraz częściej można spotkać się z sytuacją, gdy z kominów okolicznych domów buchają kłęby czarnego dymu. Jest to nawet bardziej odczuwalne niż dekady temu, gdy wszyscy palili czym popadnie... Dziś snujące się po ulicach dymy są już jednak nie do przyjęcia.
W związku z takimi sytuacjami pracownicy urzędu miejskiego w Zawadzkiem rozpoczęli akcję sprawdzania pieców. Działają na podstawie upoważnienia burmistrza gminy i ustawy Prawo ochrony środowiska. Urzędnicy mogą skontrolować nieruchomości, wobec których istnieje podejrzenie, że ogrzewa się w nich odpadami lub zakazanymi paliwami - określonymi w uchwale antysmogowej dla województwa opolskiego z 2017 roku. Niedozwolone są m.in. muł, węgiel brunatny czy flotokoncentrat.
Jeżeli podczas kontroli urzędnicy stwierdzą, że do ogrzewania domu używane jest niedozwolone paliwo lub co gorsza - palone są śmieci, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Najlepsze co może wtedy spotkać właściciela takiej posesji to pouczenie. Trzeba jednak bardziej liczyć się z wystawieniem przez policję mandatu w wysokości 500 złotych, a nawet ze skierowaniem sprawy do sądu. W tym wypadku można otrzymać karę nawet 5000 złotych.
Akcja realizowana jest w oparciu o wytyczne Programu Ochrony Powietrza dla Województwa Opolskiego oraz programu LIFE, w którym gmina Zawadzkie uczestniczy. W jego ramach urząd marszałkowski otrzymał z Unii Europejskiej 10 milionów złotych przeznaczonych na kształcenie ekspertów od jakości powietrza. Przy współpracy z Politechniką Opolską szkoleni są specjaliści doradzający mieszkańcom, w jaki sposób wymienić przestarzałe źródła ciepła na nowoczesne rozwiązania. W kraju w programie LIFE bierze udział tylko województwo opolskie.
Komentarze