Mieszkańcy Rozmierzy od pewnego czasu realizują drugi projekt związany ziołami. Tym razem nosi on nazwę „Syropy i maści z domowej apteczki naszej prababci”. Na jego realizację Stowarzyszenie Odnowy Wsi i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego w Rozmierzy otrzymało środki w ramach konkursu grantowego „Działaj lokalnie” organizowanego przez Stowarzyszenie Kraina św. Anny.
W ramach projektu odbyły się dwa spotkania, które prowadziła Beata Świątek, zastępca dyrektora Muzeum Wsi Opolskiej, zielarz fitoterapeuta. Pierwsze, w poniedziałek, 18 października, oprócz teorii miało również część warsztatową. Uczestnicy przygotowywali maść z maceratu z igieł świerkowych, wosku pszczelego i żywicy pozyskanej w lesie.
We wtorek, 26 października, Beata Świątek zaprezentowała wszystkim wielki zielnik, który przygotowała w tym roku i zachęcała, żeby wykonać podobny w swoich domach. Specjalistka opowiadała o przygotowującym się w specjalnym naczyniu (alembiku) hydrolacie świerkowo-goździkowym.
- Jest on bez konserwantów i możemy go przetrzymywać nawet rok. Najlepiej w lodówce. Ma działanie dezynfekujące, przeciwbólowe, przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne - wymieniała Beata Świątek.
Dodała, że hydrolat warto przechowywać w atomizerze o ciemnym kolorze i rozpylać na skórę. Można go też używać do płukania gardła, na afty, pleśniawki, do kąpieli lub inhalacji. Zebrani dowiedzieli się również, dlaczego hydrolaty są bezpieczniejsze od olejków eterycznych i że można je przygotować praktycznie ze wszystkiego.
Każdy z uczestników zajęć otrzymał słoiczek hydrolatu świerkowo-goździkowego, a wcześniej mógł porównać na własnej skórze konsystencję masła shea i masła kakaowego. Wszyscy dopytywali, kiedy kolejne warsztaty, ale na te trzeba będzie poczekać.
- W tej edycji nie mamy już zaplanowanych żadnych spotkań, ale cieszymy się, że wzięli w nich udział nie tylko mieszkańcy z Rozmierzy, ale i okolicznych miejscowości - mówi sołtyska Róża Willim. - Razem z paniami spotykamy się w każdy czwartek w świetlicy na ćwiczeniach. Mamy już nazbieraną różę, nawłoć, zanim rozpoczniemy zajęcia nastawimy alembik, który też zakupiliśmy w ramach projektu i będziemy robić kolejne hydrolaty - dodaje.
Komentarze