Pięć lat - tyle trwała kadencja zarządu gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych, z której sprawozdanie złożono w minioną sobotę na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym. Druhowie wybrali nowe władze. Uroczyście pożegnali też ustępującego komendanta Ewalda Piegzę i przewodniczącego komisji rewizyjnej Henryka Piontka.
- 17 lat działałem w zarządzie gminnym OSP - mówi Ewald Piegza - Od jakiegoś czasu zapowiadałem, że czas odjeść, trochę odpocząć, zająć się wnukami. Nie ściągam jednak munduru. Strażakiem jest się do końca życia. Będę działał w swojej straży, służył radą i pomocą młodszym kolegom. Cieszę się, że przez te lata żadna z jednostek OSP nie upadła, przeciwnie - każda została doposażona w nowoczesny sprzęt, samochody, a strażacy są dobrze wyszkoleni. Oczywiście niczego nie udałoby się osiągnąć, gdyby nie zapał wszystkich pracujących w straży, wspaniałej drużyny, która pracowała w kolejnych zarządach. Życzę, by dalej nasze jednostki były silne, a druhowie mieli satysfakcję ze swojej społecznej służby - dodaje.
Prezesem ZG OSP pozostał Stefan Szłapa, wiceprezesami zostali Urszula Tarka ( nowa osoba w zarządzie) i Ariel Nieświec, który do tej pory był członkiem zarządu. Na komendanta gminnego powołano Waldemara Joszko (w poprzedniej kadencji był sekretarzem).
Na zebraniu omawiano najbliższe plany, między innymi dotyczące budowy nowej remizy w Boryczy oraz zakupu samochodu dla OSP Izbicko, który zastąpi wysłużone 45-letnie lekkie auto ratowniczo-gaśnicze - mercedesa. Samochód jest dobrze wyposażony i zadbany przez strażaków. Wymaga jednak coraz większych nakładów finansowych na kolejne naprawy. Stara remiza w Boryczy jest mała, trudno z niej wyjechać do akcji, nie spełnia nowoczesnych standardów. Nic dziwnego, że budowa nowej to priorytet na kolejne lata.
Komentarze