Rolnik zaorał drogę dojazdową do pola, teraz muszę jeździć dookoła i nadkładać około 4 niepotrzebnych kilometrów - mówi mieszkaniec Dziewkowic, który zgłosił się do naszej redakcji.
Do sytuacji doszło już jesienią, kiedy rolnicy orali ziemię i przygotowywali ją do zimy. Zdaniem naszego Czytelnika, inny rolnik zaorał kawałek drogi, którym od wielu lat gospodarze dojeżdżali do swoich pól.
- Zwróciłem mu uwagę. Usłyszałem, że mamy jeździć sobie dookoła. Zgłaszałem sprawę na policję, zobaczymy co będzie dalej - dodaje.
Komentarze