Karina pochodzi z Ukrainy. Jeszcze w lutym tego roku pracowała w powiecie strzeleckim, była zatrudniona w lokalu gastronomicznym jako kelnerka. Chwaliła sobie pracę. Razem z partnerem wynajmowała mieszkanie w Strzelcach. On też był tu zatrudniony w jednej z fabryk.
- Obecnie mieszkamy w Warszawie - mówi Karina. - Sytuacja z koronawirusem nieco pomogła nam podjąć decyzję, o której myślałam już wcześniej. Mam zawód ekonomiczny, na Ukrainie skończyłam studia. Gdy kilka lat temu przyjechałam do Polski, trafiłam najpierw do Warszawy, znam to miasto. Przez wirusa restauracja, w której pracowałam na Opolszczyźnie, była zamknięta. Nie zostałam zwolniona, ale miałam więcej czasu na szukanie czegoś w swoim zawodzie... I udało się znaleźć właśnie w Warszawie.
Karina wyjechała ze Strzelec razem z partnerem. Teraz ona pracuje w biurze, on ma podobną pracę fizyczną.
- Od razu znalazł zatrudnienie za te same pieniądze co w Strzelcach - mówi. - Ofert dla obcokrajowców jest bardzo dużo. Nie mieliśmy nic do stracenia. Mój partner w Strzelcach i tak nie miał perspektyw awansu, a ja do „garów” zawsze mogę przecież wrócić - mówi z uśmiechem.
Zdaniem Kariny, w Strzelcach zostało wielu jej znajomych. Nie uciekli z Polski na wieść o koronawirusie.
- Najwięcej Ukraińców wyjechało z dużych miast, gdzie jest mocno rozwinięta sieć lokali gastronomicznych. Nagle zabrakło dla nich pracy - mówi Karina. - Ale w Strzelcach większość osób pracuje w fabrykach. Oni zostali. Teraz muszą tylko przestrzegać rygorów sanitarnych...
***
W strzeleckim Powiatowym Urzędzie Pracy wyraźnie spadła liczba oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Jest to uproszczona procedura, na jej podstawie mogą pracować tylko obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. Dotyczy prac niesezonowych. Warunkiem wykonywania pracy w ramach tej procedury jest wpisanie przez PUP oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi do ewidencji oświadczeń oraz posiadanie przez cudzoziemca dokumentu potwierdzającego tytuł pobytowy w RP, który uprawnia do wykonywania pracy w Polsce.
W styczniu i lutym tego roku liczba oświadczeń rejestrowanych w PUP była podobna co w roku 2019. W marcu - w stosunku do okresu sprzed roku - spadła o połowę. W kwietniu 2019 wynosiła 135, a 2020 - tylko 30, w maju 2019 - 266, a w maju 2020 - 84.
- Może to mieć związek z zamknięciem jednej z agencji pracy, która pośredniczyła w zatrudnianiu Ukraińców - słyszymy od urzędników.
Dyrektor PUP Norbert Jaskóła zwraca też uwagę na fakt, że ustawa o Covid-19 przedłużyła terminy oświadczeń, które upływały w czasie epidemii. Nie wiadomo jednak, czy to rzutuje na statystyki, czy po prostu do pracy w Strzelcach przyjeżdża mniej cudzoziemców.
***
Również w ZUS-ie widać tendencje spadkowe związane z opłacaniem składek za cudzoziemców. Jesienią 2019 roku w rejestrach ZUS na Opolszczyźnie było ponad 20 tys. cudzoziemców z ponad 80 państw. W całej Polsce zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych z innym paszportem niż polski było aż 662 tys. osób z ponad 140 krajów.
- Obecnie w naszym regionie składki są opłacane za niecałe 13,4 tys. pracujących obywateli Ukrainy. Wczesną jesienią 2019 roku liczba ubezpieczonych Ukraińców sięgała niemal 17,9 tys. - mówi Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego.
Statystyki wskazują, że wiosną tego roku również obywatele Mołdawii, Białorusi, Gruzji, Rumunii oraz Bułgarii rzadziej byli zgłaszani w opolskich jednostkach ZUS.
Wygląda na to, że cudzoziemcy, którzy tracą pracę w Polsce, radzą sobie inaczej. Coraz więcej osób zakłada w naszym kraju własną działalność gospodarczą. We wrześniu 2019 r. oddziały ZUS w całym kraju notowały 18,8 tys. ubezpieczonych prowadzących własny biznes, a podających inne obywatelstwo niż polskie. Na początku maja tego roku liczba ta sięgnęła 20 tys.
- Na Opolszczyźnie jesienią 2019 roku taką inicjatywę podjęło w regionie 313 osób, a teraz mamy ich 347. Najliczniejszą reprezentację w tym gronie mają obywatele Ukrainy - podaje Szczurek.
Sytuacja na rynku pracy jest rozwojowa. Dotyczy nie tylko obcokrajowców, lecz także obywateli Polski. Na razie pracodawcy korzystają z tarczy antykryzysowej, ale za miesiąc-dwa będą musieli radzić sobie sami. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jeden z dużych strzeleckich zakładów szykuje zwolnienia grupowe. Oby to się nie potwierdziło...
☐
Komentarze