Kiedy same poczucie odpowiedzialności i rozwaga to za mało, muszą być „straszaki” i kary. Mentalność przeciętnego polskiego kierowcy jest taka, że ciągle się śpieszymy i „lubimy” przekraczać dozwoloną przepisami prędkość. Chociaż o kilka, kilkanaście km/godz., często bezwiednie, ale czasem świadomie igramy z bezpieczeństwem. Tam gdzie są fotoradary – stacjonarne czy też działające „z ręki” policjanta – pilnujemy bardziej licznika, bo nikt nie chce płacić mandatów. I dlatego takich urządzeń przybywa.
„Fotoradary to skuteczne narzędzie dyscyplinowania kierowców do wolniejszej bezpieczniejszej jazdy” – czytamy w komunikacie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Inspektorat opublikował dane liczbowe podsumowujące pracę fotoradarów w ubiegłym roku. Wynika z nich, że na Opolszczyźnie stacjonarne urządzenia systemu Canard zarejestrowały 15 854 wykroczenia, co w przeliczeniu na 365 dni w roku daje ponad 43 dziennie.
W powiecie strzeleckim póki co mamy tylko dwa fotoradary: ten w Strzelcach Opolskich przy ulicy Opolskiej na drodze krajowej 94 (niedaleko szpitala) i stosunkowo nowy maszt w Jemielnicy przy drodze wojewódzkiej 426.
Strzelce Opolskie: 1571 zdjęć w 365 dni
Jeśli chodzi o pierwszą z powyższych lokalizacji, fotoradar jest tu od wielu lat i miarą jego skuteczności jest to, że nie robi już tak wielu zdjęć jak kiedyś (kierowcy wiedzą, że trzeba zwolnić). A jest znacznie bardziej skuteczny w tropieniu piratów drogowych, bo w ub. r. urządzenie zostało wymienione na sprzęt najnowszej generacji Mesta Fusion, który potrafi mierzyć jednocześnie aż 32 pojazdy nadjeżdżające z obu stron i wykonuje zdjęcia dobrej jakości niezależnie od warunków pogodowych. Śledzi auta z odległości do 200 metrów, rozpoznając wiele niebezpiecznych zachowań, a zapisy wraz z numerami rejestracyjnymi przesyła do inspekcji w czasie rzeczywistym.
Ten fotoradar wykonał w 2024 roku zdjęcia 1571 pojazdów w trakcie wykroczeń popełnianych przez ich kierowców. Dało mu to piąte miejsce w województwie: rekordowy wynik zrobił rejestrator z Łomnicy (powiat oleski), który wykonał 4624 zdjęcia.
Jemielnica: 3383 zdjęć w 9,5 miesiąca
Niezwykłą skutecznością wykazał się fotoradar w Jemielnicy przy drodze wojewódzkiej 426. Z raportu GITD wynika, że w 2024 roku wykonał aż 3383 zdjęcia wykroczeń, co daje mu w zestawieniu drugie miejsce w województwie. A nie działał pełnego roku.
Maszt montowany był w grudniu 2023, ale długo jeszcze stał bezczynnie, czekając aż zostanie włączony do systemu. Z komunikatów zamieszczanych przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym na Facebooku wynika, że urządzenie rozpoczęło działalność dopiero 12 marca, co daje 9,5 miesiąca pracy. Każdego dnia robiło ok. 12 zdjęć (dla porównania ten strzelecki robi ich tylko około 4 dziennie). O ten fotoradar wnioskowali mieszkańcy i władze gminy. Starania trwały kilka lat i towarzyszyły im różne perturbacje.
– Liczba tych zdjęć potwierdza, że była to słuszna decyzja: inspekcji transportu ten wydatek zwrócił się finansowo z mandatów, a nam przysłużył się jeszcze bardziej, bo w bezpieczeństwie – komentuje wójt Jemielnicy Marcin Wycisło. – Widać, że ruch przez wioskę się znacznie uspokoił. Fotoradar budzi respekt, choć jakby były nawet jeszcze i dwa przy wjazdach z każdej strony, to wtedy dopiero chyba wszyscy jeździliby prawidłowo. Tam nadal często widzę patrole policji i na brak pracy nie narzekają. Rekordzista, jaki tam wpadł na kontroli drogowej, miał 130 km/godz. na liczniku.
Tak duża liczba wykonanych zdjęć wykroczeń zdumiewa jednak nawet i wójta:
– Usytuowanie radaru jest dobre, bo właśnie tam dzieci idą do szkoły, więc szczególnie zależy nam na bezpieczeństwie, ale myślałem, że tych przekroczeń prędkości w tym konkretnie miejscu nie będzie aż tak wiele, w końcu każdy jak jest już w środku miejscowości i zbliża się do skrzyżowania ze światłami, to powinien zwolnić, tak by się wydawało – mówi wójt. – Dużo więcej kierowców łamie przepisy przy wjeździe i wyjeździe z Jemielnicy, gdzie zabudowania są bardziej rozproszone, tam są dopiero rajdy! Gdyby tam postawić radar, zdjęć byłoby pewnie jeszcze więcej, choć tu nie idzie przecież o rekordy, dla nas najważniejsze jest działanie prewencyjne.
Sieroniowice: 3 ofiary w jeden dzień
Sieroniowice w gminie Ujazd na mocno obciążonej ruchem drodze krajowej 88 – to tu ma stanąć trzeci fotoradar w powiecie. To miejsce owiane złą sławą. O wypadku z 11 lutego br. informowały również ogólnokrajowe media, bo zginęły w nim aż trzy osoby: 30-letnia kierująca seatem oraz 41-latek z 6-letnim synkiem jadący infinity. O winie i karze zadecyduje sąd, ale z ustaleń policjantów wynika, że zawinił pośpiech i prędkość. 27-latek jadący hondą pędził ok. 130 km/godz.
Najpierw wyprzedził ciężarówkę, a potem chciał zrobić to samo z kolejnym autem, ale przerwał manewr, bo z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Próbował się „schować” za seatem, ale było za mało miejsca. Uderzył w samochód, który odrzuciło na przeciwległy pas. Gdyby w tym miejscu był fotoradar, kierowca prawdopodobnie nie jechałby tak szybko, raczej nie podjąłby się manewru wyprzedzania... Po tej tragedii sołtyska wsi Sieroniowice i zarazem wiceprzewodnicząca rady miejskiej Małgorzata Michalska złożyła po zebraniu wiejskim 25 lutego pismo do burmistrza Ujazdu z prośbą, by wystąpić do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o montaż fotoradaru w tym miejscu.
– Złożyliśmy pismo do GDDKiA w Opolu, a oni nas poinformowali, że przekazali je zgodnie w właściwością do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transporty Drogowego do Warszawy, czekamy więc na odpowiedź – informuje Katarzyna Tomczyk, kierownik referatu inwestycji Urzędu Miejskiego w Ujeździe.
Gmina nie zabiegała wcześniej o montaż fotoradaru w tym miejscu, a jednak decyzję w tej sprawie GITD podjął już w ubiegłym roku, o czym samorządowcy najwyraźniej nie byli powiadomieni.
W listopadzie 2024 roku inspektorat opublikował komunikat o wyłonieniu w przetargu wykonawcy, któremu zlecono montaż 128 urządzeń rejestrujących w całej Polsce na drogach krajowych. Na liście nowych lokalizacji znalazły się 4 z województwa opolskiego, w tym właśnie Sieroniowice. Z informacji GITD wynikało, że miejscowość ta wytypowana została do montażu fotoradaru najnowszej generacji TraffiStar SR 390, z których każdy kosztuje ponad 200 tys. zł. Wykonawca na montaż wszystkich fotoradarów dostał 71 tygodni, trudno więc przewidzieć, kiedy dotrze do Sieroniowic. Im szybciej, tym lepiej, w tym miejscu już wcześniej dochodziło bowiem też do wypadków i kolizji – a w większości z nich przy dużych prędkościach.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze