Mała kwota i wielkie serca dla dzieci w potrzebie
Od kilkunastu lat Referat Misyjny Franciszkanów Prowincji św. Jadwigi na Górze św. Anny prowadzi różne projekty. Jednym z nich jest program „Dać im nadzieję”, który ma na celu niesienie materialnej pomocy dzieciom i młodzieży w Burkina Faso, by te mogły rozpocząć edukację. Tym bardziej, że jest to jeden z najbiedniejszych krajów na całym świecie, a analfabetyzm w niektórych regionach sięga 70 proc. Podobny projekt adopcji na odległość odbywa się również w Togo pn. „Chcę czytać, pisać i pomóż”.
Adopcja w tysiącach kilometrów
Jeśli zdecydujemy się na przyjęcie do swojego życia dziecka z kraju misyjnego, to wiąże nas zobowiązanie w formie opłacenia kosztów jego kształcenia przez okres co najmniej jednego roku. Czas ten wobec podopiecznego można wydłużyć do ukończenia jego edukacji. Zazwyczaj do programu wybierane są najbardziej potrzebujące osoby: sieroty, półsieroty, dzieci, którym rodzice z powodu braku zdrowia czy bezrobocia nie są w stanie zapewnić możliwości edukacji, a nawet zaspokoić najbardziej podstawowych potrzeb. Kwota, jaka jest potrzebna, by przez rok zapewnić byt edukacyjny i życiowy, wielu z nas może wydać się niewielka. Jak podaje Referat Misyjny Franciszkanów Prowincji św. Jadwigi na Górze św. Anny, to od 60 do 190 Euro – w zależności od kraju, rodzaju szkoły oraz sytuacji rodzinnej i osobistej dziecka.
Otwierając umysły i serca
W powiecie strzeleckim są już placówki i organizacje, które wzięły udział w jednym z programów. Teraz przystępują następne, które chcą pomóc kolejnym afrykańskim dzieciom, pokazując przy tym, jakimi wartościami powinna się kierować młodzież. Jedną z placówek jest Publiczna Szkoła Podstawowa w Zawadzkiem.
– Już dwa lata temu wpadłam na pomysł, że może zamiast symbolicznych kwiatów na zakończenie roku dla dyrektora i nauczycieli, pieniądze przeznaczyć na coś, co będzie miało większą wartość i szerszy zasięg – relacjonuje Małgorzata Rabicka, dyrektor PSP w Zawadzkiem. – Zaproponowałam, by te pieniądze, które rodzice i uczniowie zamierzają przeznaczyć na kwiaty, dedykowali na adopcję dziecka z Afryki. A jeśli byłaby potrzeba – resztę dołożę. I tak się stało, taki dar od serca absolwentów klas ósmych kończących rok szkolny w 2022 roku nam przekazano.
W tym roku szkole udało się sfinalizować adopcję poprzez włączenie się do projektu „Dać im nadzieję”. Pieniądze, które zostały wcześniej zebrano, wpłacono na kształcenie Edmonda urodzonego 26.11.2000 roku w Burkina Faso. Mieszka w Korsimoro, jest uczniem liceum. Zawadzczańska placówka będzie mu pomagać do momentu ukończenia przez niego edukacji. Ale to nie koniec. Szkoła w Zawadzkiem od grudnia rusza z prelekcjami dotyczącymi misji i nakreślenia sytuacji dzieci i nauczania w Afryce.
– Planujemy konferencje prowadzone przez ojca Błażeja, ale również planujemy zaprosić brata Bogdana Fitio, który życie spędził na misjach w Afryce, by uświadomić naszym uczniom, że tak naprawdę to, czego oni nie doceniają lub niszczą, dla innych może stanowić sens życia. Do niektórych dzieci już doszło, że 450 zł jest kwotą, która zapewnia całoroczne wykształcenie dziecka w Afryce, jego utrzymania i wyżywienie. Celem moim jest pokazanie, czym naprawdę jest bieda. Musimy doceniać i uszanować to, co mamy, oraz pracować nad świadomością prawdziwych wartości w życiu.
Oprócz szkoły w Zawadzkiem do programu prowadzonego przez Referat Misyjny z Góry Świętej Anny przystąpiła również placówka z Zalesia Śląskiego.
– Zaczęło się od tego, że rok temu odwiedził nas misjonarz, który wrócił z misji i zrobił nam prelekcję dotyczącą misji. Wspomniał również o tej akcji i możliwości wzięcia w niej udziału – opowiada Małgorzata Gruszka, katechetka z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Zalesiu Śląskim. – Zdecydowaliśmy się na udział w programie. Wypełniliśmy deklarację i ją zawieźliśmy. Zapytano nas o to, czy chcemy adoptować chłopca czy dziewczynę, jednak dla nas było to bez różnicy. Po pewnym czasie dostaliśmy zwrotny formularz z danymi dziecka, za jakie jesteśmy odpowiedzialni dopóki nie ukończy nauki. Raz w roku musimy wysłać minimum 60 Euro, jeśli będzie to więcej, to będzie jeszcze lepiej. Zaadoptowaliśmy na odległość 18-letniego chłopca o imieniu Gregoire z Burkina Faso. Obecnie przebywa on na terenie misji franciszkańskiej w Korsimoro. Jest w 4 klasie liceum – dodaje.
Z uczniami z każdej z klas przeprowadzona została rozmowa na temat akcji oraz pokazano zdjęcie nastolatka.
– Po ogłoszeniu tego, już na następny dzień dzieci przynosiły pieniądze ze skarbonek – wskazuje pani Małgorzata. – Widać, że dzieci chcą pomagać i serca mają otwarte. Zdają sobie sprawę z tego, że mają piękne rzeczy, których zapewne ten chłopiec nie ma, a może nawet jest głodny. To je naprawdę wzrusza.
W szkole na ten cel podczas różnych wydarzeń będą zbierane środki. Pierwsze datki zebrano podczas obchodów Dnia św. Marcina i już przelano je na konto misyjne.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze