Kiedy jazda z pasją staje się jazdą w szczytnym celu
Korba to część mechanizmu dźwigniowego w rowerze, a potocznie oznacza manię, bzika na jakimś punkcie. To także nazwa strzeleckiej grupy rowerowej, w której skład wchodzą głównie funkcjonariusze Zakładu Karnego nr 1. Mają bzika na punkcie jazdy "w siodle" oraz pomagania.
- Cztery lata temu zapytałem emerytowanego kolegę "Rysiek, pojechałbyś ze mną nad morze rowerem?". On odpowiedział prosto "Okej!" i tak wszystko się zaczęło - relacjonuje Tomasz Fijałkowski, założyciel i inicjator Korby.
Początkowo główną ideą grupy była pasja kolarska, a pierwszą przejechaną trasą - wycieczka do Gdańska, na którą zdecydowało się łącznie 5 osób.
- Po powrocie do pracy dużo o tym rozmawiano, co spowodowało zwiększenie się grupy do 11 osób (9 funkcjonariuszy i 2 cywilów) - opowiada Tomasz. - Rok później znów wybraliśmy się rowerami nad morze.
Na pomysł, żeby z przejeżdżanych kilometrów wykrzesać jeszcze więcej dobrego niż tylko kondycja fizyczna i pasja do sportu, Tomasz Fijałkowski wpadł na basenie. Idea spotkała się z aprobatą kolegów, więc od razu zaczęli działać. Początkowo szukali możliwości współpracy z fundacjami charytatywnymi, ale niestety bez skutków.
Dzięki Katarzynie Czubak ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Strzelcach Opolskich członkowie grupy dowiedzieli się o Szymonie, 8-latku, który cierpi na niezwykle rzadką chorobę genetyczną - Zespół Lubsa. Celem zbiórki miało być 10 tys. zł na tablet multimedialny z syntezatorem mowy MÓWik, który ma pomagać chłopcu w codziennej komunikacji.
- Grupa od razu przystąpiła do działania. Założyliśmy stronę internetową, uszyliśmy bluzy, koszulki, powstał logotyp. Pomysł gonił pomysł - relacjonuje Tomasz Fijałkowski. - Założyliśmy zbiórkę na Pomagam.pl i ustanowiliśmy cel. Dodatkowo, promowaliśmy akcję w mediach społecznościowych.
1 maja Tomek Fijałkowski wraz ze swoim kuzynem Krzysztofem Fijałkowskim nagłośnili zbiórkę podczas Silesia Maraton w Katowicach, który pokonali wraz z Szymonem, pchając jego wózek.
- Bieg był ciężki, ale było warto - stwierdza Tomek. - Tylko podczas maratonu udało się zebrać 2 tys. zł.
Pierwsza trasa w ramach działalności pomocowej rozpoczęła się 16 czerwca Plan początkowo zakładał wyjazd z Białegostoku, przez Suwałki, aż do Gdańska, ale wydłużono trasę o start ze Strzelec Opolskich.
- Z naszego miasta dwie osoby przejechały 320 km do Warszawy, co warto dodać - ciągiem, bez przerw. Na trasie czekała kolejna trójka chłopaków, a pozostała część grupy dołączyła w Warszawie, skąd pokonano resztę trasy, która łącznie wynosiła 1062 km - opowiada kolarz.
Ostatecznie na stronie zbiórki udało się zebrać ponad 10 tys. zł. Udało się kupić tablet, a resztę pieniędzy mama Szymona zainwestuje w rehabilitację syna.
Członkowie grupy planują co roku, w czerwcu, tydzień zarezerwowany na jazdę rowerem wykorzystać do pomocy osobom potrzebującym. Informację o ich dalszych działaniach można śledzić na platformie Facebook, pod nazwą “Strzelecka Grupa Rowerowa KORBA”.
Dodajmy, że do Korby należą: Tomasz Fijałkowski, Tomasz Stamblewski, Tomasz Krukowski, Tadeusz Wojdak, Łukasz Maciuk, Roman Szczepek, Janusz Krupa, Marcin Gradoń, Paweł Maciołek, Maciek Kozera, Bogdan Kozłowski.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze