Jej obrazy wiszą w domach celebrytów. O pasji Kasi Pyki
Od kiedy pamiętam, zawsze lubiłam malować, sprawiało mi to ogromną przyjemność - opowiada artystka. - Nie szukałam nigdy szumu wokół siebie, wolałam zaszyć się w swoim pokoju z kartką papieru i ołówkiem, i rysować. Zawsze podchodziłam do swoich prac bardzo krytycznie i dlatego nikomu ich nie pokazywałam. Wszystkie trafiały do szuflady i nigdy nikomu nie pozwalałam ich oglądać. W gimnazjum pani z plastyki zauważyła, że moje prace są dobre, i namawiała mnie, żebym dalej szła w tym kierunku. Jednak nie było mi dane kształcić się w kierunku plastycznym. I życie codzienne, ciągła praca spowodowały, że na kilka lat porzuciłam malowanie.
Jednak po latach potrzeba tworzenia była we mnie tak duża że postanowiłam robić świeczniki za pomocą decoupage, czy lepić aniołki z masy solnej i zimnej porcelany. Byłam ciekawa, jak moje prace odbiorą inni i zdjęcia tych rzeczy wystawiłam na portalu społecznościowym. Odbiór był tak pozytywny, że zaczęły spływać zamówienia. Później kilkakrotnie proszono mnie o namalowanie aktorki czy wykonanie portretu rodzinnego. Zrozumiałam, że to jest to, co chcę robić w życiu - przyznaje.
W domach sław
Na początku rysowała tylko dla znajomych. Dziś obrazy Kasi Pyki wiszą w domach m.in. Martyny Wojciechowskiej, Marcina Prokopa, Mikołaja Krawczyka, Mikołaja Roznerskiego, Krzysztofa Diablo Włodarczyka, Jacka Rozenka.
- Przyszedł moment, że rysunki ołówkiem mi już nie wystarczały i postanowiłam stworzyć coś kolorowego. Padło na postać Martyny Wojciechowskiej, którą bardzo lubię i podziwiam. Po ukończeniu pracy jak zwykle wstawiłam zdjęcie na Instagram i oznaczyłam Martynę Wojciechowską. Martyna udostępniła ten obraz na swoim profilu, podziękowała za super wykonanie. Przez Martynę trafiła do mnie właścicielka fundacji „Pomaganie jest fajne” i zaproponowała współpracę. Bardzo chciała, żebym malowała portrety, które później przekazywane będą w ramach wdzięczności gwiazdom, które angażowały się w pomoc dzieciom z domów dziecka - opowiada artystka. - Śmieszna historia była z aktorem Mikołajem Roznerskim, który udostępnił na swoim profilu rolkę z tworzenia portretu dla niego. Po tym odezwała się do mnie dziewczyna, która chciała mieć taki obraz dla siebie. Pytała, jak może go odebrać. Odpisałam jej, że osobiście w Strzelcach Opolskich albo mogę jej go wysłać. Okazało się, że ta pani także była ze Strzelec. Świat jest mały - wspomina z uśmiechem artystka.
Katarzyna Pyka, poza pracami, które zlecają jej klienci, tworzy piękne obrazy kobiet.
- W moich pracach kobieta jest tematem przewodnim. Ja sama jako kobieta przeszłam w życiu bardzo dużo. I chcę malować kobiety silne, ale wydobywając ich sensualność i kobiecą delikatność. Wierzę, że inna kobieta, która spojrzy na te obrazy, znajdzie siłę do walki o wyjście z trudnej sytuacji, że dodadzą jej otuchy.
Droga do galerii
Prace artystki znajdują się w prestiżowej galerii internetowej Gallery Store oraz w Domu Aukcyjnym i Galerii Sztuki Art in House.
- Jestem osobą, która lubi się rozwijać. Dlatego rysowanie po jakimś czasie mi nie wystarczało i chciałam spróbować sił w malarstwie. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie koleżanka z informacją, że jest galeria internetowa, że trzeba przygotować pięć prac i że oni ocenią, czy chcą współpracować. Udało się za pierwszym podejściem. Sprzedałam od razu kilka prac i to był znak, że idę w dobrym kierunku. Od tamtej pory sprzedałam kilkadziesiąt obrazów. Dla mnie to ogromny sukces - przyznaje.
Pasja twórcza i dobro od ludzi, którzy inspirowali młodą artystkę, spowodowały, że dzisiaj odnosi coraz większe sukcesy.
- I tak zbyt późno uwierzyłam w siebie i zawalczyłam o swoje marzenia. Tym, którzy tak jak ja boją się zaryzykować i wciąż paraliżuje ich strach, przekazuję zapewnienie, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. Zachęcam do otwartości i realizowania swoich marzeń. Nigdy nie będziemy perfekcyjni, trzeba marzeniom dopomóc - namawia malarka.
Prace Kasi Pyki można oglądać na jej fanpage’u. Serdecznie zapraszamy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze