Święty rycerz wędrował po ulicach gminy Kolonowskie
Obchody zorganizowano w trzech miejscowościach gminy. Wyjątkowy rycerz 10 listopada odwiedził Spórok i Staniszcze Wielkie, a 11 listopada - Kolonowskie. Niby wszędzie odbyło się to samo - misterium z tradycyjną sceną z życiorysu świętego, ale wszędzie świętowanie przebiegło inaczej.
Spórok
W Spóroku obchody rozpoczęto w kościele św. Floriana. Tam odprawiono krótkie nabożeństwo, a następnie wszyscy przemaszerowali na teren Centrum Aktywności Wiejskiej. Na czele orszaku jechał św. Marcin na koniu, tuż za nim szły dzieci z lampionami wraz z rodzinami i uczestnikami uroczystości. Na miejscu czekało ognisko i dalsza część wydarzenia. Uczniowie z PSP Staniszcze Małe - Spórok wraz z Jerzym Kaufmannem zaprezentowali najważniejszą scenkę z życia Marcina. Następnie wśród przybyłych rozdano rogale z makiem, serem i marmoladą. Ponadto zaśpiewały dzieci z Samstagskursu.
- Obchody Dnia św. Marcina w Spóroku to już wieloletnia tradycja - mówi sołtys Rafał Koj. - Postać ta jest wzorem do naśladowania i powinniśmy na co dzień postępować jak ten patron. Ważna jest też integracja mieszkańców, która rozpoczyna się od organizacji wydarzenia i trwa wraz z nim. Za przygotowanie tego dnia wszystkim grupom działającym na terenie naszego sołectwa bardzo dziękuję.
Na zebranych czekały również ziemniaki z ogniska, popcorn oraz rozgrzewające napoje i zupki - warzywna oraz dyniowa, chleb z tłustym i słodkości dla najmłodszych. Mieszkańcy chętnie przynieśli również swoje kubki - to pozwoliło na ograniczenie śmieci. W obchody zaangażowały się wszystkie organizacje działające w Spóroku wraz z sołtysem i radą sołecką.
Staniszcze Wielkie
W Staniszczach Wielkich najpierw w kościele odprawiona została msza za wstawiennictwem świętego. Następnie wszyscy wspólnie za św. Marcinem przeszli w pochodzie na Plac Targowy i z powrotem na plac przy kościele, gdzie na zgromadzonych czekało ognisko rozpalone przez strażaków, którzy pomogli także w zabezpieczaniu trasy pochodu.
- Kiedy zbliża się listopad i pada hasło "św. Marcin", to tak naprawdę każdy wie, co ma robić i nikogo nie trzeba prosić o pomoc - mówi Gabriela Firlej z Rodziny Kolpinga, która zajęła się organizacją spotkania. - Wszystkim za zaangażowanie, pomoc i liczne przybycie - dziękuję.
Zebrani obejrzeli inscenizację z udziałem św. Marcina na koniu. Każdy otrzymał słodkiego rogala, a dzieci dodatkowe słodkości. Pieniądze na organizację obchodów pochodziły z funduszu sołeckiego Staniszcz Wielkich i dzielnicy Fosowskie.
Kolonowskie
W Kolonowskiem obchody zorganizował w sobotę, 11 listopada, parafialny Caritas. Jak zawsze dzieci i dorośli czekali na Marcina pod kościołem i przywoływali go piosenką. Kiedy rycerz dotarł na miejsce i podzielił się swoim płaszczem z żebrakiem, wszyscy razem udali się na krótką procesję ulicą Leśną na targowisko i z powrotem do kościoła, gdzie odbyło się krótkie nabożeństwo, podczas którego zebrane dzieci mogły wspomóc misje.
Za świętego rycerza przebrał się Daniel Macioł. Koń przyjechał z gospodarstwa agroturystycznego Reginy Klyszcz.
- Cieszymy się, że tyle osób przybyło, by wspólnie świętować. Widać, że brakowało tego wydarzenia, bo w okresie pandemicznym go nie organizowaliśmy - podkreślają panie z Caritasu. - W sumie mieliśmy przygotowanych 220 rogali, które wręczył święty.
Po nabożeństwie rozdzielono wśród zebranych rogale, upieczone w piekarni państwa Kisiel, były też kiełbaski, które można było upiec w ognisku. W uroczystości wzięło udział około 200 osób. Wszyscy miło i rodzinnie spędzili czas.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze