Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 10:25
Reklama Filplast

Wypalenie zawodowe. Jak je rozpoznać i sobie z nim radzić? Oto rady eksperta

Kiedy myślisz o niej z niechęcią. Gdy kolejny poniedziałek staje się okropnym doświadczeniem. Wtedy możesz przeżywać kryzys albo doświadczać wypalenia zawodowego. O tym coraz bardziej powszechnym problemie rozmawiamy z Ireną Niewęgłowską, doradcą zawodowym z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Strzelcach Opolskich.
Wypalenie zawodowe. Jak je rozpoznać i sobie z nim radzić? Oto rady eksperta
W czerwcu 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia wpisała wypalenie zawodowe do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jako syndrom mogący wpłynąć na stan zdrowia pracownika.

Autor: fot. pixabay.com

Joanna Krok: Czym jest wypalenie zawodowe?

Irena Niewęgłowska: To konsekwencja przedłużającego się stresu w miejscu pracy. W czerwcu 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia wpisała wypalenie zawodowe do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jako syndrom mogący wpłynąć na stan zdrowia pracownika. Sytuację należy więc traktować poważnie. Definicja WHO zakłada, iż wypalenie zawodowe to kompilacja trzech czynników zmęczenia, cynizmu i poczucia braku skuteczności.

Jakie są objawy wypalenia?

- Wypalenie zawodowe to przede wszystkim wyczerpanie fizyczne, psychiczne i emocjonalne. Nasz organizm wysyła sygnały, kiedy jest osłabiony czy zmęczony. Odczuwamy też różne bóle np. pleców. Pojawiają się problemy z zaburzeniami snu czy apetytu. Wypalenie może objawiać się także negatywnym nastawieniem do życia, utratą szacunku do siebie, poczuciem niższości, negatywnym podejściem do pracy i do samego siebie, a nawet agresją czy lekceważeniem innych. To także płacz, brak chęci do działania i problemy z kontrolą emocji.

Kogo najczęściej dotyczy wypalenie zawodowe?

- Na wypalenie zawodowe najbardziej narażone są osoby pracujące w miejscach wymagających intensywnych, bezpośrednich kontaktów ze współpracownikami, pacjentami, klientami czy grupami osób. Są wśród nich pielęgniarki, lekarze, ratownicy czy wolontariusze. Pamiętajmy jednak, że głównymi czynnikami wpływającymi na nasilenie i przebieg wypalenia zawodowego są czynniki osobowościowe, interpersonalne oraz organizacja miejsca pracy. Syndrom wypalenia może wystąpić u każdego!

Bardziej cierpią kobiety czy mężczyźni?

- Nie ma reguły, choć częściej mówi się, że to kobiety z racji obciążenia obowiązkami domowymi oraz w miejscu pracy są bardziej narażone na wypalenie. Jednak wyniki badań przeprowadzonych w Belgii pokazują, że dotyka ono nas tak samo, różne są natomiast jego objawy. Pomimo że kobiety otrzymywały wyższe wyniki w skali wypalenia, mężczyźni szybciej okazywali jego negatywne skutki. Wyniki badań przyczyniły się w tym kraju do zmian w prawie pracy - powstało „prawo do odłączenia się” (od lutego tego roku), zakazujące kontaktów zawodowych po godzinach pracy urzędników. W ocenie naukowców, wpłynie to na efektywniejszy wypoczynek, a co za tym idzie - większą wydajność w godzinach pracy.

Jak sami możemy walczyć z wypaleniem zawodowym?

- Zamiast walczyć, może po prostu przestać dostarczać wypaleniu powodów do narastania? Tym łatwiej, im szybciej zaczniemy. W zasadzie nie jest łatwo radzić sobie z wypaleniem w momencie, kiedy jego skutki są już bardzo widoczne. Motywacja nie jest wtedy łatwa, kolejne porażki pogłębiają stres i tylko od indywidualnych cech zleżeć będzie, czy zdecydujemy się na wysiłek niezbędny do zmiany sytuacji. Najlepszym sposobem w tym przypadku jest więc zapobieganie. Często sami nie jesteśmy w stanie wyjść z rosnącej spirali zniechęcenia... Tu zaczyna się rola rodziny i przyjaciół. Ich wsparcie, cierpliwość, życzliwość ma ogromne znaczenie. Jednak czasami najlepszym, co można zrobić dla siebie lub dla bliskich osób, u których obserwujemy objawy wypalenia zawodowego, jest poszukanie profesjonalnej pomocy. Psychoterapia jest w stanie bardzo pomóc w odzyskaniu wewnętrznej równowagi, uporaniu się z problemami i w walce z wypaleniem zawodowym.

Jak pracodawca może przeciwdziałać wypaleniu swoich pracowników?

- Pracownik pozbawiony energii, popełniający błędy, negatywnie nastawiony do pracy i współpracowników, wnoszący do zespołu cynizm - jest raczej przyczyną spadku jakości, a nie jego wzrostu. Mądry przywódca grupy jest świadomy skutków wypalenia pracowników. Uważnie obserwuje zespół, na bieżąco stara się takim sytuacjom zapobiegać. Oczywiście trudno to osiągnąć, nie będąc członkiem zespołu. Warto przeanalizować, czy praca jest dobrze zorganizowana; czy zadania dobrane są do możliwości każdego członka zespołu; czy zespół wie, jaki jest cel pracy; czy zna jej efekty; czy szef daje pracownikom czas na wytchnienie, czy oczekuje 24-godzinnej dyspozycyjności; czy przekracza granice ocierając się o mobbing... Firmy starają się zadbać o swoich pracowników, oferując dodatki w postaci karnetów na różne rodzaje wypoczynku i aktywności, możliwości wypoczynku, rozwijania zainteresowań, dbania o zdrowie.

Czy działania systemowe mogą pomóc w niwelowaniu skutków wypalenia zawodowego?

- Na pewno warto redukować wypalenie zawodowe jako zjawisko społeczne na wyższym poziomie systemowym. Warto zauważyć, że badania związku czas pracy - czasu wolnego - efektywności w pracy, prowadzone w wielu krajach, zaowocowały skróceniem czasu pracy w między innymi we Francji, Islandii, Danii czy Szwecji. Stale pojawiają się informacje o skróceniu tygodnia pracy do 4, a nawet 3 dni w globalnych firmach korporacyjnych. Innym pomysłem jest zredukowaniu dnia pracy z 8 do 6 godzin. Z psychologicznego punktu widzenia, dobrostanu pracownika, na pewno warto zastanowić się na poważnie nad takimi rozwiązaniami również w Polsce.

Podobno najlepszym lekiem na wypalenie jest zmiana pracy...

- Decyzja o zmianie pracy powinna być ostatnim krokiem, wymaga rozważenia wielu czynników. Warto zatem przemyśleć, co w obecnej pracy najbardziej przeszkadza, irytuje. Czy chodzi tu o czynności wykonywanej pracy, osoby, z którymi pracujemy, lub o zwierzchników? A może mamy nierealne oczekiwania wobec siebie? Po przemyśleniu, co nas gnębi, zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić. Jeśli nie - wybierzmy pracę bez tych czynników. Pamiętajmy jednak, że nasze podejście do niesprzyjających warunków ma znaczenie. Sama zmiana pracy może nie wystarczyć, gdy istnieje ryzyko, że w nowej popadniemy w podobne tarapaty.

Partnerem cyklu jest Grupa Górażdże

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"! 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama