Joanna Krok: Czym jest wypalenie zawodowe?
Irena Niewęgłowska: To konsekwencja przedłużającego się stresu w miejscu pracy. W czerwcu 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia wpisała wypalenie zawodowe do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jako syndrom mogący wpłynąć na stan zdrowia pracownika. Sytuację należy więc traktować poważnie. Definicja WHO zakłada, iż wypalenie zawodowe to kompilacja trzech czynników zmęczenia, cynizmu i poczucia braku skuteczności.
Jakie są objawy wypalenia?
- Wypalenie zawodowe to przede wszystkim wyczerpanie fizyczne, psychiczne i emocjonalne. Nasz organizm wysyła sygnały, kiedy jest osłabiony czy zmęczony. Odczuwamy też różne bóle np. pleców. Pojawiają się problemy z zaburzeniami snu czy apetytu. Wypalenie może objawiać się także negatywnym nastawieniem do życia, utratą szacunku do siebie, poczuciem niższości, negatywnym podejściem do pracy i do samego siebie, a nawet agresją czy lekceważeniem innych. To także płacz, brak chęci do działania i problemy z kontrolą emocji.
Kogo najczęściej dotyczy wypalenie zawodowe?
- Na wypalenie zawodowe najbardziej narażone są osoby pracujące w miejscach wymagających intensywnych, bezpośrednich kontaktów ze współpracownikami, pacjentami, klientami czy grupami osób. Są wśród nich pielęgniarki, lekarze, ratownicy czy wolontariusze. Pamiętajmy jednak, że głównymi czynnikami wpływającymi na nasilenie i przebieg wypalenia zawodowego są czynniki osobowościowe, interpersonalne oraz organizacja miejsca pracy. Syndrom wypalenia może wystąpić u każdego!
Bardziej cierpią kobiety czy mężczyźni?
- Nie ma reguły, choć częściej mówi się, że to kobiety z racji obciążenia obowiązkami domowymi oraz w miejscu pracy są bardziej narażone na wypalenie. Jednak wyniki badań przeprowadzonych w Belgii pokazują, że dotyka ono nas tak samo, różne są natomiast jego objawy. Pomimo że kobiety otrzymywały wyższe wyniki w skali wypalenia, mężczyźni szybciej okazywali jego negatywne skutki. Wyniki badań przyczyniły się w tym kraju do zmian w prawie pracy - powstało „prawo do odłączenia się” (od lutego tego roku), zakazujące kontaktów zawodowych po godzinach pracy urzędników. W ocenie naukowców, wpłynie to na efektywniejszy wypoczynek, a co za tym idzie - większą wydajność w godzinach pracy.
Jak sami możemy walczyć z wypaleniem zawodowym?
- Zamiast walczyć, może po prostu przestać dostarczać wypaleniu powodów do narastania? Tym łatwiej, im szybciej zaczniemy. W zasadzie nie jest łatwo radzić sobie z wypaleniem w momencie, kiedy jego skutki są już bardzo widoczne. Motywacja nie jest wtedy łatwa, kolejne porażki pogłębiają stres i tylko od indywidualnych cech zleżeć będzie, czy zdecydujemy się na wysiłek niezbędny do zmiany sytuacji. Najlepszym sposobem w tym przypadku jest więc zapobieganie. Często sami nie jesteśmy w stanie wyjść z rosnącej spirali zniechęcenia... Tu zaczyna się rola rodziny i przyjaciół. Ich wsparcie, cierpliwość, życzliwość ma ogromne znaczenie. Jednak czasami najlepszym, co można zrobić dla siebie lub dla bliskich osób, u których obserwujemy objawy wypalenia zawodowego, jest poszukanie profesjonalnej pomocy. Psychoterapia jest w stanie bardzo pomóc w odzyskaniu wewnętrznej równowagi, uporaniu się z problemami i w walce z wypaleniem zawodowym.
Jak pracodawca może przeciwdziałać wypaleniu swoich pracowników?
- Pracownik pozbawiony energii, popełniający błędy, negatywnie nastawiony do pracy i współpracowników, wnoszący do zespołu cynizm - jest raczej przyczyną spadku jakości, a nie jego wzrostu. Mądry przywódca grupy jest świadomy skutków wypalenia pracowników. Uważnie obserwuje zespół, na bieżąco stara się takim sytuacjom zapobiegać. Oczywiście trudno to osiągnąć, nie będąc członkiem zespołu. Warto przeanalizować, czy praca jest dobrze zorganizowana; czy zadania dobrane są do możliwości każdego członka zespołu; czy zespół wie, jaki jest cel pracy; czy zna jej efekty; czy szef daje pracownikom czas na wytchnienie, czy oczekuje 24-godzinnej dyspozycyjności; czy przekracza granice ocierając się o mobbing... Firmy starają się zadbać o swoich pracowników, oferując dodatki w postaci karnetów na różne rodzaje wypoczynku i aktywności, możliwości wypoczynku, rozwijania zainteresowań, dbania o zdrowie.
Czy działania systemowe mogą pomóc w niwelowaniu skutków wypalenia zawodowego?
- Na pewno warto redukować wypalenie zawodowe jako zjawisko społeczne na wyższym poziomie systemowym. Warto zauważyć, że badania związku czas pracy - czasu wolnego - efektywności w pracy, prowadzone w wielu krajach, zaowocowały skróceniem czasu pracy w między innymi we Francji, Islandii, Danii czy Szwecji. Stale pojawiają się informacje o skróceniu tygodnia pracy do 4, a nawet 3 dni w globalnych firmach korporacyjnych. Innym pomysłem jest zredukowaniu dnia pracy z 8 do 6 godzin. Z psychologicznego punktu widzenia, dobrostanu pracownika, na pewno warto zastanowić się na poważnie nad takimi rozwiązaniami również w Polsce.
Podobno najlepszym lekiem na wypalenie jest zmiana pracy...
- Decyzja o zmianie pracy powinna być ostatnim krokiem, wymaga rozważenia wielu czynników. Warto zatem przemyśleć, co w obecnej pracy najbardziej przeszkadza, irytuje. Czy chodzi tu o czynności wykonywanej pracy, osoby, z którymi pracujemy, lub o zwierzchników? A może mamy nierealne oczekiwania wobec siebie? Po przemyśleniu, co nas gnębi, zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić. Jeśli nie - wybierzmy pracę bez tych czynników. Pamiętajmy jednak, że nasze podejście do niesprzyjających warunków ma znaczenie. Sama zmiana pracy może nie wystarczyć, gdy istnieje ryzyko, że w nowej popadniemy w podobne tarapaty.
Partnerem cyklu jest Grupa Górażdże
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze