Przy ulicy Lublinieckiej 4 w ostatnich latach doszło do dwóch pożarów, w jednym z nich zginął człowiek. Zabytkowa kamienica przy tej ulicy składa się z szesnastu mieszkań, część ma status komunalnych, a część socjalnych i to właśnie w tych drugich dochodziło do zaprószenia ognia przez lokatorów lub ich gości.
Burmistrz Mariusz Stachowski w grudniu ubiegłego roku, po ostatnim pożarze, zapowiadał, że rozwiąże problemy na Lublinieckiej. Ostatnio poinformował nas, że dotychczasowi lokatorzy zostali przeniesieni.
- 21 lutego złożyliśmy wniosek do programu wspierania jednostek samorządu terytorialnego w tworzeniu systemu przeciwdziałania przemocy - informuje burmistrz. - Za fundusze z dotacji chcemy wyremontować i w pełni urządzić te mieszkania. Będzie tam można doraźnie i w każdej chwili umieszczać osoby poszkodowane wskutek przemocy w rodzinie - zapowiada. - Lokale będziemy też wykorzystywać w sytuacjach innych zagrożeń, na przykład, gdy trzeba będzie zabezpieczyć osoby, które straciły dach nad głową wskutek pożaru czy innego żywiołu.
Program zakłada, że wsparcie może wynieść 80% wartości inwestycji i nie więcej, niż 100 tysięcy złotych. Obecnie trwa ocena wniosków na poziomie wojewódzkim, następnie najlepsze zostaną wysłane do ministerstwa rodziny i tam podjęta zostanie decyzja, czy Zawadzkie otrzyma dotację.
Komentarze