Wiadomo, że cmentarz powstał na potrzeby pierwszego w mieście zakładu karnego pod koniec XIX wieku. Chowano tu więźniów zmarłych w trakcie wykonywania kary. Cmentarz znany jest z jednej fotografii opublikowanej w latach 30. XX wieku. W 1945 roku został zlikwidowany, a na starych grobach zorganizowano boisko piłkarskie, na którym grała drużyna złożona ze strażników więziennych. W lipcu zeszłego roku na boisku odbywały się prace archeologiczne, które trwały do początku lipca.
W dokumentach i na fotografiach zachowały się tylko nieliczne ślady po nekropolii, więc nawet nie wiadomo było, gdzie znajdują się jej granice. Powstało podejrzenie, że do tej pory udało się dotrzeć tylko do połowy obszaru, lecz po obejrzeniu zdjęć lotniczych z 1945 roku stało się jasne, że został odkopany cały cmentarz. Do wydobycia pozostało dosłownie kilka grobów, lecz w tym momencie jest to niemożliwe. Po tym jak zmieniono nieco bieg sąsiedniej ulicy, znalazły się one pod chodnikiem. Postanowiono, że prace zostaną odłożone w czasie.
SZEŚĆDZIESIĄT OSIEM
To, że znakomita większość pochowanych ciał należała do osadzonych w strzeleckim więzieniu mężczyzn, nie było żadnym zaskoczeniem. Niespodzianką był jednak stan niektórych szczątków. Opisywaliśmy ciało z rozbitą głową i szczęką ułożoną w okolicach pasa. Okazało się, że takich przypadków było więcej. Jedna z czaszek miała dolną szczękę praktycznie przyrośniętą do górnej. Była też mocno przesunięta, co wskazuje na uraz mechaniczny (bójka lub wypadek). Stopień zrośnięcia wskazuje, że mężczyzna żył jeszcze wiele lat po tym, jak stał się kaleką i mógł poruszać dolną szczęką tylko w niewielkim zakresie, co musiało być prawdziwą udręką podczas jedzenia.
- Ciekawe rezultaty mogą wyniknąć z badań statystycznych - mówi archeolog dr Magdalena Przysiężna-Pizarska. - Była to grupa ludzi pochodzących z różnych środowisk, lecz przez długi czas żyjących w identycznych warunkach, z takim samym wyżywieniem, wysiłkiem fizycznym itp. Po zakończeniu wszystkich badań szczątki zostaną pochowane najprawdopodobniej na cmentarzu komunalnym w Strzelcach Opolskich, z którymi na zawsze związał ich los.
DWA
Informowaliśmy już o znalezieniu na cmentarzu w dość płytkim grobie dwóch ciał niemieckich żołnierzy. Nie ma w tym niczego tajemniczego. Po wkroczeniu Armii Czerwonej 21 stycznia 1945 w mieście na ulicach leżało wiele trupów. Niektórzy zabici zostali pochowani nawet kilka miesięcy później, gdy puściły wyjątkowo ostre mrozy. Ciała zakopywano gdziekolwiek, a mały cmentarz nadawał się do tego idealnie. Najpewniej żołnierze zginęli w pobliżu - być może na stacji kolejowej. Ich kości trafią na cmentarz wojenny w Nadolicach Wielkich.
JEDNA
Nikt jednak nie spodziewał się napotkać tutaj szczątków, które są być może dowodem niedawnej zbrodni.
- Pod murawą boiska odnaleziono kości, które z dużą pewnością można przypisać kobiecie - relacjonuje dr Magdalena Przysiężna-Pizarska. - Miała rozgruchotaną czaszkę. Nie dość tego. Znaleziono ją 30 cm pod powierzchnią gruntu.
Tak płytki grób oznacza dwie rzeczy. Z całą pewnością nie był to regularny pochówek. Ktoś zakopał ciało w dole o głębokości szpadla. Po drugie, gdy w 1946 roku teren cmentarza zaadaptowano pod boisko, było ono nierówne i podmokłe. Wielokrotnie wyrównano więc je więc później nawiezionym materiałem. Działo się to w latach 60-tych, a ostatnio nawet 90-tych, przy czym sporą warstwę ziemi ułożono właśnie nad byłym cmentarzem, gdyż tworzyła się tam podmokła niecka. Jest więc bardzo prawdopodobne, że ciało kobiety zakopano nawet kilka dekad po wojnie. Być może osoba zakopująca zwłoki liczyła, że w razie ich odkrycia będą zidentyfikowane jako pochówek więzienny.
- Przeprowadzana jest właśnie analiza DNA - mówi archeolog. - Policyjne archiwum X, zajmujące się niewyjaśnionymi sprawami, wytypowało już kobietę, która na przełomie lat 60. i 70. wyjechała ze Strzelec do Niemiec. Jednak nigdy nie dotarła na miejsce. Być może to właśnie jej kości odkopaliśmy...
Nagranie z przeprowadzanych prac znajdziecie TUTAJ.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze