Pod koniec XIX wieku bobry w Polsce praktycznie wyginęły. Po II wojnie światowej podejmowano różne próby przywrócenia tego gatunku. Po latach widać, że były one skuteczne. Coraz łatwiej nad naszymi rzekami spotkać ślady obecności bobrów. Te duże gryzonie są w Polsce gatunkiem chronionym. Podobno ich obecność świadczy o czystości wód.
Spacerując nad Małą Panwią i jej dopływami, możemy zauważyć ponadgryzane lub przewrócone drzewa. Pojawienie się u nas bobrów to niewątpliwy atut z perspektywy bioróżnorodności występujących gatunków, ale też nie lada problem. Nadleśnictwo Zawadzkie w 2018 roku prowadziło badania szkód wyrządzonych przez bobry. Oszacowano wtedy szkody na obszarze ponad 20 hektarów.
Bobrów nie wolno odstrzeliwać ani nawet płoszyć. Nie można niszczyć ich żeremi. Choć w wyjątkowych przypadkach można uzyskać zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na ingerencję w życie tych dużych gryzoni. Nadleśnictwo Zawadzkie musiało się ubiegać o takie pozwolenie, gdy zauważono uszkodzenie z powodu działania bobrów grobli czołowych w Kompleksie Stawów Pluderskich. Ich naprawa i odbudowa była bardzo kosztowna.
W Zawadzkiem tuż za rondem powstało rozlewisko, będące następstwem zasiedlenia się tam bobrów. Drzewa stojące cały czas w wodzie powoli obumierają. Tamy budowane przez sprytne gryzonie szkodzą też rolnikom. Bobry działają bardzo szybko, nadgryzają pień, który silniejszy podmuch wiatru może łatwo przewrócić. Stanowi to potencjalne zagrożenie dla spacerujących po lesie i kajakarzy.
- Ogryzione drzewa można zauważyć wzdłuż rzeki Mała Panew oraz cieków: Bziczka, Bziniczka, Grabok, Lublinica i Myślinka - informuje Agnieszka Jamrozik z Nadleśnictwa Zawadzkie. - Bobry żerują najczęściej wzdłuż cieków wodnych i pasach szerokości ok. 20 m od brzegu, ale podczas nocnych aktywności mogą przemieszczać się na większe odległości. Są zwierzętami bardzo ostrożnymi, dlatego nie jest łatwo zaobserwować je w środowisku - wyjaśnia specjalistka.
Z danych RDOŚ wynika, że na terenie województwa opolskiego w 2018 roku żyło 530 bobrów. Nie ma szczegółowych badań dotyczących dorzecza Małej Panwi. Bóbr nie ma wielu naturalnych wrogów. Jednym podanym nam przez Alicję Majewską, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Opolu, jest wilk. Mówi się, że wilki pojawiły się w naszych lasach, może więc zapolują na bobry? Obecnie te gryzonie mają się w środowisku coraz lepiej, uważane są za gatunek „najmniejszej troski”, powszechnie występujący i o wzrostowej tendencji liczebności populacji. Na razie nie są jednak znane projekty aktów prawnych zmieniających status ochrony bobra europejskiego.
Osoby lub instytucje, które uważają, że są poszkodowane działalnością bobrów, mogą zgłosić się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. W ostatecznych przypadkach może ona wydać zgodę na przeniesienie bobrów bądź nawet ich likwidację.
Komentarze