Mieszkańcy bloków 6 i 6a przy ulicy Moniuszki w Strzelcach Opolskich skarżą się na dziury na drodze prowadzącej do budynków. Samochody mają problem z bezpiecznym przejeżdżaniem, a kiedy pada deszcz, mieszkańcy muszą chodzić slalomem, wszędzie jest pełno wody.
- Od ubiegłego roku występuję do spółdzielni o to, żeby zlikwidować te dziury. Najgorsze jest to, że droga ta prowadzi do śmietnika. W blokach mieszkają starsi ludzie, już kilka osób zwichnęło i skręciło sobie tutaj kostkę - mówi pani Jadwiga, mieszkanka jednego z bloków, członkini Gminnej Rady Seniorów. - W lutym 2019 roku SM odpowiedziała mi na piśmie, że wiosną będzie przegląd dróg i coś zrobią z tymi dziurami. Do dzisiaj jednak nic się nie zmieniło, a my mieszkańcy mamy już dosyć. W radzie jestem członkinią zespołu do spraw likwidacji barier architektonicznych, a te dziury są pewną barierą dla ludzi - opowiada.
Pani Jadwiga dodaje również, że uciążliwym problemem jest zielony skwerek przy bloku 6a.
- Wiem, że niektórzy przyzwyczaili się, żeby tutaj parkować, ale dla pozostałych mieszkańców nie jest to przyjemne, kiedy ktoś odpala silnik, smrodzi lub myje auto. Wystarczyłoby, gdyby SM przedłużyła istniejący już krawężnik, aż do ściany budynku. Wtedy wszyscy widzieliby, że tutaj się nie wjeżdża, przecież zieleń trzeba szanować - dodaje.
Ze sprawą zgłosiliśmy się do Piotra Bomby, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Dojście do budynków zapewnione jest z drugiej strony i mieszkańcy mogą spokojnie przechodzić. Jeżeli na tej drodze wjazdowej, prowadzącej m.in. do śmietnika, są dziury, to zasypiemy je jak pozwoli na to pogoda - mówi prezes. - Służbom technicznym przekażę informację o krawężniku, jeśli będzie taka możliwość, to go przedłużymy - dodaje.
Oby nie były to kolejne obiecanki i mieszkańcy jak najszybciej doczekali się krawężnika i zalepienia dziur. Chodzenie slalomem, żeby ominąć ubytki, nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne, szczególnie dla seniorów.
Komentarze