Prawie sto dwadzieścia pań bawiło się w miniony piątek w Suchodańcu. Doroczny babski comber zorganizowała kawiarnia Morena. W jednym miejscu spotkały się wróżki, pielęgniarki, Japonki, diablice - wymyślnych kreacji było tle, ile bawiących się na combrze. Jak tradycja nakazuje, wstęp dla panów był wzbroniony. Ci, którzy dostali się jednak na babski bal, mieli ściśle określone zadania: dbanie o muzykę oraz donoszenie smakołyków na stoły.
- Bardzo im za to dziękuję - mówi Lidia Gordzielik z Moreny. - Dziękuję także Suskim Skowronkom oraz grupie, która wspaniale rozkręcała zabawę, znakomitemu didżejowi i wszystkim paniom, które u nas gościły - podkreśla.
Bal z roku na rok się rozrasta, jak przewiduje pani Lidia - w przyszłym pewnie będzie ze 140 osób. Zaraz po zabawie panie już się chciały zapisywać na przyszłoroczną.
Komentarze