Wiele osób wylewa je do toalety: uważa się, że płynne odpady mogą trafić do kanalizacji. Wylewamy więc sosy, śmietany, zupy i jogurty, a to błąd, który może poważnie zaszkodzić instalacji oczyszczania odpadów. Wyszukiwarka rodzajów odpadów na stronie czystyregion.pl pokazuje, że takie płynne resztki powinny trafić do czarnego kubła. Czy jednak wylewać je bezpośrednio? Może lepiej wlać je do zużytej foliowej torebki...
Anna Piróg ze Związku Międzygminnego Czysty Region podpowiada, że nie, bo to byłoby wyrzucanie do śmietnika odpadów, które można przecież posegregować - foliowy worek powinien trafić do żółtego śmietnika bądź worka. Specjalistka zwraca jednak uwagę, że niektóre systemy zagospodarowania śmieci zakładają, że takie resztki żywności powinny trafić do śmietnika na bioodpady. Wszystko zależy od tego, co dana instalacja robi ze śmieciami. Czysty Region bioodpady przerabia na kompost, a nawet ugotowanych warzyw nie można już kompostować.
W Strzelcach Opolskich i Jemielnicy także resztki żywności wrzuca się do czarnego kubła. W Zawadzkiem zupę można wlać do kubła na bioodpady, ale resztek wędlin lub mięsa już nie.
Dlaczego zupa lub sos nie powinny trafić do kanalizacji? W pierwszej kolejności mogą one zapchać rury już w instalacji domowej.
- Spotykamy się często z grubymi nawisami twardego tłuszczu w instalacji wewnętrznej budynku, usunięcie którego wymaga nawet demontażu kafelek/mebli kuchennych, odwiertów w posadzce - wyjaśnia Gabriela Krawiec-Górzańska, prezes spółki Zaw-Kom zarządzającej gospodarką ściekową w gminie Zawadzkie oraz będącej zarządcą kilku wspólnot mieszkaniowych. - W drugiej kolejności zator blokuje odpływ w sieci kanalizacyjnej, prowadząc do wylewania fekaliów np. w piwnicy, natomiast w trzeciej – obumierają bakterie na oczyszczalni ścieków. Wszystkie działania związane z usuwaniem awarii są kosztowne dla mieszkańców - podsumowuje prezes.
A więc stara zupa do śmietnika, a nie do zlewu czy toalety!
Komentarze