W miesiącach letnich większą aktywność wykazują złodzieje danych osobowych. Ten rok może być dla nich szczególnie obfity w łupy, ponieważ wiele firm powołuje się na koronawirusa i tłumaczy, że musi gromadzić dane z powodów bezpieczeństwa.
Dane należy przekazywać np. przy wypożyczaniu kajaków, rowerów, rezerwacji pola namiotowego, zameldowaniu się w hotelu. Ktoś, kto wykorzysta naszą łatwowierność i wykradnie dane, może np. zaciągnąć z ich użyciem kredyt czy wziąć pożyczkę. Jak się przed tym chronić?
Nie pozwól na ksero dowodu
Oszust najczęściej uzyskuje dane poprzez kradzież portfela z dowodem osobistym bądź przez zdobycie kopii tego dowodu.
- Praktyka kserowania dowodu osobistego jeszcze do niedawna była dość powszechna, np. przy zameldowaniu w hotelu. Miejmy jednak na uwadze, że już od roku obowiązuje zakaz kopiowania naszych dokumentów (nie dotyczy to tylko banków i towarzystw ubezpieczeniowych) - uczulają specjaliści z Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego. - Możemy zostać poproszeni o udostępnienie dowodu, ale tylko do wglądu! Pod żadnym pozorem nie pozwólmy na jego ksero i nie dopuśćmy, by przekazane dokumenty znikły nam z zasięgu wzroku.
Uważaj, co udostępniasz
Do sieci często wrzucamy zdjęcia z wakacji. Niektórzy chwalą się nawet wysokimi rachunkami z hotelu... Uważajmy, by przez przypadek nie udostępnić na fotkach naszych danych. Nie publikujmy dokumentów albo pism z banku, zakładu ubezpieczeń, firm telekomunikacyjnych lub też rachunków czy faktur.
Mądrze klikaj!
Szczególnie przy zapisywaniu się do internetowych newsletterów i robieniu zakupów online.
- Niech letnia atmosfera nie osłabia naszej czujności w sieci. Sprawdzajmy, na jakie strony się logujemy i kto będzie administratorem naszych danych. Zwracajmy uwagę, czy w pasku adresu witryny internetowej jest zielona kłódka i czy pojawia się skrót https. Nie dajmy się też zwieść fałszywym wiadomościom z linkami, które przekierowują nas na strony łudząco podobne do strony naszego banku lub zachęcają do pobrania aplikacji, która będzie miała pełen dostęp do danych z naszego telefonu lub komputera - radzą eksperci.
Krok przed oszustem
Warto skorzystać z zastrzeżeń kredytowych. Na rynku dostępne są różne rozwiązania, niektóre bezpłatne, jak system Bezpieczny PESEL. Konsument może za darmo zastrzec swój numer PESEL. Dzięki temu w momencie, gdy do firmy pożyczkowej wpłynie wniosek o pożyczkę z użyciem zastrzeżonego numeru, to jej system w trakcie procedury badania wiarygodności kredytowej i tożsamości klienta otrzyma informację, że dany numer jest zastrzeżony. Kredyt nie powinien zostać wtedy udzielony.
Troszczmy się o nasze dokumenty, nie tracąc ich z oczu, a także zachowujmy czujność w sieci!
Komentarze