- Jestem przekonany, że to dzieło jest z Bożego Ducha – mówił w czasie liturgii poprzedzającej poświęcenie biskup Andrzej Czaja. – Chcemy w tym domu pomagać ludziom odkrywać Jezusa. W tym domu wszystko ma służyć spotkaniu z Bogiem. Nie psychoterapii, ale kierownictwu duchowemu.
Ordynariusz opolski podkreślił, że jemielnicki Dom ma działać na wzór św. Józefa: być jak czuły, przyjmujący ojciec otwarty dla każdego. Odważny, by nie bać się problemów, z którymi ludzie przychodzą oraz pozostającym w cieniu. – Do tego potrzeba ludzi gotowych dać życie osobom poturbowanym na duszy - powiedział.
Dom Towarzyszenia Duchowego jest kolejnym diecezjalnym dziełem związanym z Jemielnicą. Tutaj biskup Andrzej Czaja powołał Bractwo Świętego Józefa, a także ustanowił sanktuarium tegoż świętego. Pierwszego maja każdego roku odbywa się tutaj Diecezjalne Święto Rodziny.
Henryk Pichen, proboszcz Jemielnicy przypomniał, iż Dom Towarzyszenia Duchowego Nazaret wpisuje się w ważne jemielnickie wydarzenia, sięgające aż do średniowiecznej obecności w tym miejscu cystersów.
- Przyjmuję to nowe dzieło z wielką pokorą i szacunkiem wobec księdza biskupa. Cieszy fakt, że coś w naszej parafii się dzieje, że ona się rozwija i szuka nowych dróg dotarcia do wiernych. Chcemy Kościołowi opolskiemu służyć. To jest dzieło, które będzie służyć ludziom z całej diecezji, a może i z parafii z nią sąsiadujących - powiedział.
Dyrektorem i moderatorem Domu został ks. Tomasz Szczeciński.
- Akt poświęcenia rozpoczyna naszą działalność – mówi moderator. – Trzy pomieszczenia są gotowe i możemy w nich przyjmować ludzi. Chcemy się razem z nimi modlić, rozmawiać, także organizować warsztaty. Chodzi nam o to, co w swojej sztandarowej encyklice „Redemptor hominis” przypomniał Jan Paweł II, aby człowiek był drogą Kościoła. W szerokim duszpasterstwie parafialnym ten człowiek może nam gdzieś umknąć. Tutaj chcemy odnajdywać tych, którzy szukają Boga i jakiejś głębi. Potrzebują rozwoju. Zależy nam, by nasz dom był podobny do Nazaretu. By rytm życia w nim wyznaczał rytm modlitwy. By było jej naprawdę dużo. To nie będą przede wszystkim spotkania towarzyskie, które zaspokajają na pierwszym miejscu potrzeby emocjonalne. Choć i one są ważne. Naszym celem jest spotykanie się człowieka z Bogiem, poprzez spotkanie z Kościołem. Zależy nam, by był to dom, który przyjmuje wszystkich i w którym każdy może doświadczyć troski o siebie.
W DTD „Nazaret” powstaje zespół posługujący składający się z kapłanów, osób świeckich i osób konsekrowanych.
- Chcemy się spotykać na wspólnych posiłkach, modlitwie, będziemy zapraszać gości, przygotowywać dni skupienia – dodaje ks. Tomasz. – Zakładamy, że Dom będzie otwarty od rana do wieczora. Wkrótce na Facebooku i na naszej stronie pojawi się harmonogram działania domu. Jeśli ktoś chce się umówić i skorzystać z kierownictwa duchowego, można się umówić za pomocą poczty elektronicznej: [email protected] lub dzwoniąc pod numery telefonów: 602192749 lub 602502256.
Wraz z Domem Towarzyszenia Duchowego Nazaret powstała fundacja, której zadaniem będzie wspierać – także materialnie – jego działalność. Na jej czele stanęła Beata Frydel.
- Jeszcze sporo nam brakuje, by zakończyć remont – przyznaje pani Beata. - Dzięki jemielnickiej parafii i staraniom księdza proboszcza Henryka Pichena kilka pomieszczeń jest wyremontowanych i właśnie w nich prowadzimy już posługę i zajęcia. Od podstaw powstaje oratorium. Chcemy przygotować pokój gościnny z myślą o tych, którzy będą przyjeżdżali tutaj posługiwać. Chcemy urządzić skromne miejsce na biuro, a pomieszczenia na parterze wyremontować z myślą o urządzeniu kawiarenki, biblioteczki i sklepiku. Wykończenia wymaga też mieszkanie dla ks. moderatora. Czekają nas jeszcze ogromne wydatki, ale wierzymy, że małymi krokami będziemy się posuwać do przodu. Dziękujemy Bogu i wszystkim darczyńcom.
Po mszy św. biskup Andrzej Czaja poświecił pomieszczenia Domu. Przekazał na ręce moderatora ornat i ikonę. Oba z wyobrażeniem Świętej Rodziny, której życie w jemielnickim „Nazarecie” ma być naśladowane.
W uroczystości uczestniczył wójt gminy Jemielnica Marcin Wycisło.
- W dzisiejszych czasach ludzie mogą czuć się zagubieni – powiedział. – Każdy swoją wiarę przeżywa w inny sposób. Czasem ktoś długo poszukuje odpowiedzi na nurtujące go pytania. Są domy rekolekcyjne i różne miejsca, które te poszukiwania wspierają. Teraz taki dom będzie także w Jemielnicy.
Komentarze