Wysypisko w Otmicach martwi mieszkańców
Składowisko istnieje tam już około dwadzieścia lat, a sprawa była już nieraz zgłaszana na policję, do starostwa powiatowego, a nawet prokuratury zarówno przez mieszkańców, jak i władze gminy. Na miejscu pojawiał się wojewoda opolski, pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, terenu przez kilka miesięcy pilnowała też policja.
- Od jakiegoś czasu w zasadzie nic się tutaj nie dzieje - mówi mieszkający po sąsiedzku z wysypiskiem pan Grzegorz. - Boimy się, że ktoś to w końcu pewnego dnia podpali. A wtedy także i nasze domy będą zagrożone.
- Obecna wycena z ubiegłego roku na uprzątnięcie tych odpadów to ok. 33 mln zł, podczas kiedy budżet gminy bez dotacji to około 12 mln zł - usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy w Izbicku. - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska może przyznać dofinansowanie na ten cel co najwyżej w wysokości 20-30%.
Podobny problem dotyczy wielu gmin, nie tylko Izbicka. Wydawać się może, że dopóki przepisy nie uregulują kwestii takich miejsc, trudno będzie wyegzekwować od właścicieli terenu uprzątnięcie śmieci. Oby tym razem było inaczej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze