Henryk Rudner: Na rozmowy koalicyjne przyjdzie jeszcze czas
Jak ocenia Pan kampanię wyborczą?
- Prowadziłem kampanię pozytywną i w mojej ocenie merytoryczną. Natomiast mój kontrkandydat nie mający „historii” w samorządzie miejskim mógł w swobodny sposób oceniać moją pracę jako radnego i przedstawiać chwytliwe plany na przyszłość. Ponadto część osób z otoczenia mojego kontrkandydata w mało elegancki sposób oceniała w mediach społecznościowych zarówno mnie, jak i środowisko, które reprezentuję.
Z którym ugrupowaniem Śląscy Samorządowcy zamierzają współpracować w nowej radzie?
- Jeszcze za wcześnie, żeby mówić o możliwej koalicji w radzie miejskiej, rozmowy na ten temat dopiero przed nami.
Jest Pan rozczarowany wynikiem wyborów?
- Niestety frekwencja była bardzo niska, wiele osób nie poszło na wybory i poniekąd to oni zdecydowali o takim wyniku. Cieszy mnie jednak poparcie, jakie otrzymałem, i zaufanie, którym mnie obdarzono. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos, i tym, którzy współpracowali ze mną w kampanii. Jako radny na pewno będę chciał realizować swoje postulaty. Decydujący głos należy do burmistrza, liczę jednak, że przynajmniej część moich pomysłów uda się zrealizować w ciągu tych najbliższych pięciu lat. Pragnę również pogratulować zwycięzcy. Życzę panu Wróblewskiemu żeby udało mu się zrealizować, często zbieżne z naszymi, cele.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze