Niedźwiedź odwiedził Krośnicę
W pogoń za misiem ruszył oczywiście myśliwy, a lekarz był gotów opatrywać rannych. Porządku pilnowali strażak i bardzo wiarygodnie przebrani policjanci (niektórzy zatrzymywani kierowcy dali się nabrać), a kominiarz sprawdzał, czy piec jest dobrze wyczyszczony. W korowodzie uczestniczył też ksiądz, ministrant czy muzykanci, którzy przygrywali do tańca gospodyniom i Berowi.
Po południu odbyła się za to zabawa z niedźwiedziem dla dzieci i młodzieży. Miś, sprawca całego zła i nieszczęścia świata, zakończył swój żywot z rąk myśliwego, co po dokładnych oględzinach stwierdził lekarz. To jednak nie koniec kłopotów w naszej okolicy, jak się bowiem okazało, gdzieś w kącie skrył się malutki niedźwiadek. Porwany i odchowany przez Cygankę, w kolejnym roku ponownie może przyprawić nas o zawrót głowy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze