200 lat panie Janie!
Pan Jan jest wojennym weteranem i emerytowanym inżynierem. Mimo, że trzy lata temu przekroczył setkę, to jego umysł nadal jest w świetnym stanie. Nie ma problemu z przytoczeniem wydarzeń i wspomnień sprzed lat. Do tej pory podaje dokładne daty, a zastanawia się tylko, który to dokładnie był dzień miesiąca. Swoim życiorysem mógłby obdzielić kilka innych osób.
Jan Stachnik urodził się niedaleko Rzeszowa. W 1939, w kampanii wrześniowej, brał udział w walkach jako snajper. Podczas niemieckiej okupacji uczęszczał do gimnazjum mechanicznego w Dębicy, brał także udział w konspiracji w Związku Walki Zbrojnej, a potem został żołnierzem Armii Krajowej. Małą maturę zdawałem dokładnie w czasie, gdy Niemcy uciekali spod Stalingradu.
Latem 1944 roku, kiedy wojska niemieckie wycofały się za Wisłę, został zmobilizowany jak tysiące młodych ludzi zdolnych do noszenia broni. W I Armii Wojska Polskiego generała Berlinga Jan Stachnik trafił do pierwszego pułku zapasowego. Pierwszy raz ranny został przy forsowaniu Odry. W armii, będąc w grupie specjalnej, zajmował się likwidacją niemieckich strzelców wyborowych. Dotarł do Berlina, był również świadkiem zawieszenia flagi na Reichstagu.
Po wojnie rozpoczął studia w Krakowa, wybrał cenioną w wojsku geodezję i technologię budowy maszyn. Po studiach Jan Stachnik przez 55 lat i 3 miesiące pracował jako inżynier na kopalni. Na emeryturę przeszedł w 1970 roku. Od tego czasu przewodniczył związkowi kombatantów w Katowicach. Zrezygnował z tej funkcji dopiero przed paroma laty.
Gdy spotkaliśmy się z panem Janem dwa lata temu na jego 101. urodzinach, przyznał wtedy, że wyznaje dwie zasady, dzięki którym tak długo żyje.
- Przez całe życie pracowałem, nigdy nie zwalniałem tempa – podkreślał jubilat. - Ponadto ślubowałem to przy pierwszej komunii świętej i powtórzyłem przy bierzmowaniu, że przez całe życie nie napiję się kropli alkoholu ani nie zapalę papierosa. Obietnicy dotrzymałem.
Panu Janowi kolejnej pięknej rocznicy urodzin gratulujemy i życzymy kolejnych wspaniałych lat w zdrowiu, a uśmiech i radość z życia niech nie gaśnie.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze