Mieszkańcy Izbicka wzięli udział w treningu charytatywnym dla Wojtka Feliksa
A wszystko to za sprawą Niedużego Wojtka. 8-letni Wojtek Feliks cierpi na wrodzoną dysplazję kostną, przez co jego rączki i nóżki są nieproporcjonalnie krótkie, a sam chłopiec dużo drobniejszy i niższy od swoich rówieśników. Gdy stan jego nóżek się pogorszył, okazało się, że konieczna będzie operacja. Jak nietrudno się domyśleć - bardzo kosztowna. A sama operacja to przecież nie wszystko, potem chłopca czeka jeszcze długa rehabilitacja.
Dlatego w okolicy każdy pomaga, jak tylko się da. Z takiego założenia wyszli i nasi biegacze, zapraszając na swój cotygodniowy trening wszystkich z okolicy. Odzew był ogromny, bowiem na izbickiej Pasiece pojawiło się ponad 70 osób! Nie byli to tylko mieszkańcy naszej gminy, ale także okolicznych miejscowości. Nie zabrakło na przykład członków zaprzyjaźnionej grupy Dyczuś Team ze Zdzieszowic, a także czworonoga, który też chętnie biegał.
Plan był taki, że trening potrwa godzinę. Zanim jednak jego uczestnicy ruszyli do boju, Wojtek otrzymał specjalną koszulkę z podobizną Dzika - taką samą w jakiej trenują i startują członkowie grupy Izbicko w Biegu. 8-latek był bardzo ucieszony prezentem i od razu zamienił górną część swojej garderoby. Razem z chłopcem przyjechała do Izbicka także jego mama i dziadkowie - drużyna zawsze gotowa do pomocy i wsparcia.
Trening na Pasiece trwał godzinę. Można było biec dookoła stawu, gdzie pętla ma około jednego kilometra. Uczestnicy podzielili się na kilka grup, niektórzy przebiegli dystans 5 kilometrów, inni - 10 kilometrów. Oni udali się na standardową trasę, którą pokonują nasi biegacze. Można było nie tylko biec, ale również spacerować, iść z kijkami do nordic walking czy nawet jechać na rowerze. Najważniejsze było to, by pokonywać kolejne metry trasy. Honorową rundę przebiegł także Wojtek, witany na mecie ogromnymi owacjami i brawami.
Podczas treningu można było wrzucać datki do puszki. W sumie udało się zebrać 1327,94 zł, a po treningu wszyscy usiedli do wspólnego ogniska.
Na koniec chciałoby się sparafrazować słynną myśl Alberta Schweitzera: Dobro to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli. Oby jak najszybciej wróciło ono do naszych biegaczy za tę piękną inicjatywę i jak najdłużej zostawało z Niedużym Wojtkiem.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze