Dzieci ze strzeleckiej "Ósemki" wypoczywały na zielonej szkole
– Na tydzień wyjechaliśmy z dziećmi do ośrodka Stajnia 4Konie w Mniszkowie, który prowadzony jest przez fundację Czarodziejska Góra – mówi Iwona Szotek, kierowniczka turnusu. – Ośrodek prowadzony jest przez byłego himalaistę, który teraz zawodowo zajmuje się końmi. Oprócz integracji, czyli przede wszystkim działań w grupie, ważną częścią wyjazdu była rehabilitacja np. hydroterapia w Termach Cieplickich. Poza korzyścią dla zdrowia, dzieci miały też ogromną frajdę z pluskania się w basenach z ciepłą wodą czy też jacuzzi.
W ramach rehabilitacji uczniowie Ósemki uczestniczyli też w hipoterapii, praktykowanej jako terapia poprzez kontakt z koniem oraz z ruchem konia.
– Dzieci czesały zwierzęta z pomocą i pod okiem instruktora, nakładały uprząż, a potem pracowały z koniem – opowiada Iwona Szotek. – Wzięły też udział w dwóch rajdach konnych przez las. Wyglądało to tak, że pod kontrolą osoby dorosłej jedno dziecko prowadziło konia, a drugie na nim jechało. To była wspaniała przygoda, dzieci były przeszczęśliwe. Cudowna pogoda, przepiękna przyroda, a my szliśmy z końmi przez las...
Stajnia 4Konie, w której wypoczywali podopieczni Ósemki, to miejsce niezwykłe. – Specyfika tego ośrodka jest taka, że konie korzystają tam z całej przestrzeni, swobodnie chodzą wśród ludzi – wskazuje kierowniczka turnusu. – Dla naszych uczniów codzienny kontakt z tymi zwierzętami był niezwykle ważny, ponieważ dzięki temu przełamywały swoje lęki. Już trzeci raz odwiedziliśmy ten ośrodek i widzimy ogromny progres w reakcjach dzieci. W trakcie pierwszej wizyty bały się koni, a teraz nie. Teraz wiedzą już, czego w kontakcie z koniem robić nie wolno.
Rehabilitacja odbywała się też poprzez ruch. Dzieci zdobyły szczyty: Krzyżową Górę i Sokoliki. – To była dla nas wielka frajda i przełamywanie własnych ograniczeń, np. żeby dotrzeć na taras widokowy na Sokolikach, trzeba pokonać schody usytuowane wzdłuż skały, więc to nie lada wyzwanie. Byliśmy też na zaporze Pilchowickiej. Po drodze mijaliśmy zabytkowy most i starą stację kolejową.
Jednym z punktów wypoczynku była wycieczka do Kolorowych Jeziorek. – Mogliśmy podziwiać je wszystkie: Purpurowe, Żółte, Błękitne i Zielone – relacjonuje pani Iwona. – Mieliśmy też warsztaty integracyjne w plenerze, w miejscu nazywanym Ptasią Doliną. Zorganizowaliśmy tam dziką kuchnię, w trakcie której dzieci nauczyły się np. robić czipsy z pokrzywy, zresztą bardzo smaczne. Właściciel tego ośrodka -pan Darek - pokazywał nam swój inwentarz: kury, kaczki i gąsiora Balbina. Dzieci były zafascynowane zwierzętami. A wieczorem spotkaliśmy się przy ognisku. Były wspólne śpiewy, opowiadanie historyjek, i - co najważniejsze - wspaniały klimat spotkania.
Podczas turnusu uczniowie wzięli też udział w kreatywnych warsztatach. Robili np. kartki z papieru czerpanego, lampiony czy makramowe bransoletki. Był teatrzyk kamishabai i warsztaty cyrkowe. Opiekunowie zorganizowali też dla dzieci podchody w lesie, podczas których mogły ćwiczyć orientację w terenie. Był survival, podczas którego dzieci przeszły niemal 10 km lasem i pokonywały tor przeszkód. Duża grupa wyruszyła też na pieszy rajd do ruin zamku w Bolczowie.
Tradycją majowych ósemkowych turnusów jest też talent show, podczas którego dzieci prezentują swoje umiejętności wokalne, taneczne i aktorskie. A na zakończenie wycieczki, uczniowie ponownie odwiedzili Termy Cieplickie.
– Udał nam się ten wyjazd i liczymy, że uda się go powtórzyć w przyszłym roku – podsumowuje Iwona Szotek.
Turnus był współfinansowany przez gminę Strzelce Opolskie.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze