Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 08:47
Reklama Filplast

Piłkarze z Zawadzkiego i Kadłuba zagrają w finale powiatowego Pucharu Polski

Piłkarze Stali Zawadzkie zagrają z zawodnikami LKS-u Kadłub w finałowym meczu Pucharu Polski na poziomie powiatu strzeleckiego. Pierwsza z tych drużyn pokonała Jedność Rozmierka aż 6:1, drugi z naszych zespołów wygrał z Błękitnymi Rozmierz 2:1. Stal zmierzy się z LKS-em już za miesiąc, w tradycyjnym meczu w Wielką Sobotę, 8 kwietnia.
Piłkarze z Zawadzkiego i Kadłuba zagrają w finale powiatowego Pucharu Polski
W prawdziwie zimowej aurze musieli grać w niedzielę zawodnicy Jedności i Stali. Jacek Mnich (w niebieskim stroju) i Rustam Mitin w walce o piłkę

Autor: ZAG

Zawadzkie i Kadłub zagrają w finale powiatowego Pucharu Polski

Zawodnicy obu drużyn musieli w minioną niedzielę walczyć nie tylko z przeciwnikami, ale także z mrozem i padającym śniegiem. Już w 2. minucie meczu szanse na premierowe trafienie miała Jedność. Damian Kroker podawał z prawej strony do Bartłomieja Grzyska, ale świetnym refleksem popisał się bramkarz Stali. Kilkadziesiąt sekund później przed polem karnym Oskara Wajraucha faulował Artur Kukuczka, za co bramkarz gospodarzy obejrzał żółtą kartkę. 

Kolejne minuty były spokojne, dopiero w 12. minucie przymierzył Kewin Maseli, ale na drodze piłki do bramki stanął Michał Filusz. Niedługo później gospodarze mieli rzut wolny, a strzał Dawida Janoszki ze sporymi problemami wybronił Piotr Sapiński. Taka sytuacja powtórzyła się kilkadziesiąt sekund później. Choć tym razem napastnik Rozmierki uderzył przy prawym słupku, znów górą był bramkarz Stali. 

Po 22 minutach drużyna z Zawadzkiego prowadziła 1:0. Przy próbie wślizgu piłkę w polu karnym dotknął ręką piłkarz Rozmierki. Sędzia podyktował rzut karny, do którego podszedł Tomasz Olewicz. Artur Kukuczka rzucił się w swoją lewą stronę, a zawodnik Stali uderzył wprost w środek bramki. Po pół godzinie gry po stronie gości nastąpiła zmiana. Dawida Cembolistę zmienił Łukasz Sierant. Niedługo później Yaroslav Voloshyn miał szansę na gola, ale końcówką rękawicy wybronił to bramkarz Jedności.

Wyrównanie podopiecznym Pawła Bębasa dał Bartosz Berlak, który wykorzystał dośrodkowanie jednego z kolegów i celnie główkował wprost do bramki Piotra Sapińskiego. Jednak sto dwadzieścia sekund później goście odpowiedzieli bramką, a na listę strzelców wpisał się Kewin Maseli, oddając strzał z prawej strony (1:2). Po golu Stal poszła za ciosem, a dwie groźne sytuacje wypracował Oskar Wajrauch. Najpierw główkował tuż przy lewym słupku bramki Artura Kukuczki, a potem dośrodkował z lewej strony, lecz szybszy byli stoperzy Jedności.

Po zmianie stron goście potrzebowali trzech minut by strzelić kolejnego gola. Tomasz Olewicz dośrodkował z rzutu rożnego, a Tomasz Kwasik wpakował piłkę do siatki (1:3). Potem tempo meczu nieco spadło, a po kwadransie gry szybką akcję zagrali Kewin Maseli, Tomasz Kwasik oraz Oskar Wajrauch, ale ostatecznie piłka znalazła się w rękach Artura Kukuczki. W 65. minucie szybko pograli gospodarze, zapędzając się w pole karne Zawadzkiego pierwszy raz od dłuższego czasu. 

Dawid Janoszka dośrodkował z lewej strony w pobliże bramki Piotra Sapińskiego, ale Bartłomiej Grzysek ostatecznie nie doszedł do piłki. W odpowiedzi Yaroslav Voloshyn uderzył precyzyjnie przy lewym słupku podwyższając wynik na 4:1. W 74. minucie Kewin Maseli zagrał piłkę ręką, za co dostał druga żółta kartkę i w konsekwencji zakończył mecz o kwadrans za szybko. Jednak gra w przewadze nie dała gospodarzom bramki. W ostatnich piętnastu minut dobrze pograł Bartłomiej Grzysek, choć ostatecznie młodzieżowiec Jedności gola nie strzelił. Miał jednak ku temu kilka okazji, na przykład w 78. minucie, gdy wyszedł sam na sam z Piotrem Sapińskim. 

Pięć minut później Patryk Mańka dostał długie na prawe skrzydło, po czym zszedł z piłką do środka i uderzył na lewy róg bramki Artura Kukuczki, jednak doświadczony bramkarz, choć z problemami, wybronił jego strzał. Niedługo później znów szybką akcję zagrali Bartłomiej Grzysek i Dawid Janoszka, górą w tym pojedynku był jednak bramkarz z Zawadzkiego. W 87. minucie w polu karnym miejscowych zrobiło się zamieszanie, które wykorzystał Yaroslav Voloshyn, przejmując piłkę i pakując ją do siatki. Niecałą minutę później, wynik spotkania ustalił Rustam Mitin (6:1).

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama