Za duże napięcie w Strzelcach Opolskich
We wtorek, 22 listopada, Tauron przeprowadzał prace modernizacyjne w stacji energetycznej w Strzelcach Opolskich przy ul. Opolskiej. Chwilowo nastąpiło podanie zawyżonego napięcia na instalację zasilającą odbiorców na jednym z obwodów niskiego napięcia. - W wyniku tego doszło do uszkodzeń niektórych urządzeń należących do klientów podłączonych do sieci elektroenergetycznej na czterech ulicach w Strzelcach Opolskich - mówi Ewa Groń, rzeczniczka prasowa Tauron Dystrybucja.
W sumie sprzęty elektroniczne zepsuły się w 43 domach.
- Byłam tego dnia z mężem w domu - opowiada nam mieszkanka ul. Pięknej. - Wiedzieliśmy, że Tauron będzie z rana przeprowadzał prace serwisowe. Około 10.00 usiadłam do komputera, ale nie działał mi monitor. Poprosiłam więc męża, żeby zobaczył, czy wszystko jest w porządku. Usiadłam na kanapie i po chwili usłyszałam, jak wszystkie sprzęty zaczynają wyć. Z płyty indukcyjnej się kopciło. Szybko tylko wykrzyknęłam do męża, żeby pobiegł wyłączyć pompę ciepła. Później wyłączyliśmy zasilanie w całym domu. Za chwilę zaczęły dzwonić znajome, czy możemy pójść do ich domów, bo tam są ich mamy, wszystko piszczy i nie wiedzą, co się dzieje. Później pracownicy Tauronu chodzili po domach i pytali, co zostało uszkodzone.
Mieszkańcom spaliło się sporo sprzętu, poszły piece, zepsuły się komputery, lodówki, korki, bramy wjazdowe.
- Nam spaliła się zamrażarka, mięso rozwieźliśmy po rodzinie, ale już kupiliśmy nowy sprzęt, przecież zbliżają się święta - dodaje nasza rozmówczyni. - Spaliły się nam też zasilacze przy komputerach. Mimo tego, że piekarnik działał dobrze, to po kilku dniach zaczął wyskakiwać jakiś błąd. Wiele wskazuje na to, że ma to związek z listopadową awarią.
Strzelczanka podkreśla, że czeka ją teraz wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.
- Na co możemy sobie pozwolić, to kupujemy nowe, ale są mieszkańcy, którzy mają o wiele większe straty - dodaje mieszkanka Nowej Wsi. - Wszystkie faktury planujemy przesłać niebawem do Tauronu i będziemy czekać na ich reakcję. Oni twierdzą, że ich ubezpieczyciel pokryje straty - pytanie tylko, w jakiej wysokości i kiedy.
Spółka podkreśla, że tego typu zdarzenia występują bardzo rzadko.
- Przepraszamy za zaistniałe problemy, wynikające z działań technicznych prowadzonych po stronie naszej spółki. Klienci zostali poinformowani o możliwości pokrycia kosztów poniesionych strat, szkody rozlicza nasz ubezpieczyciel – mówi Ewa Groń z Tauronu. - Nasi pracownicy informowali indywidualnie klientów i udzielali pomocy w kwestiach załatwiania reklamacji i odszkodowania - podkreśla.
Dodaje, że w przypadku dodatkowych pytań, każdy z nich może zwrócić się na adres mailowy: [email protected] lub uzyskać informację pod numerem telefonu 32 606 0 616.
O sprawie rozmawialiśmy również z Małgorzatą Płaszczyk-Waligórską, rzecznik powiatową konsumentów.
- Jak mówią przepisy, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia - mówi rzeczniczka.
- Mieszkańcy muszą złożyć reklamacje w Tauronie, a jeżeli nie otrzymają odszkodowania adekwatnego do poniesionej szkoły, mogą się do mnie zgłosić. Wtedy zajmę się tą sprawą i postaram pomóc.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze