Stal Zawadzkie wygrała Puchar Polski
Pierwsza połowa należała do przyjezdnych, którzy co rusz atakowali bramkę Stali. Nastąpiło w niej także oberwanie chmury i w 18. minucie sędzia zdecydował o przerwaniu meczu. Piłkarze na boisko wrócili po dwudziestu minutach, gdy deszcz nieco stracił na sile. Mokra murawa dała piłce większego poślizgu, przez co czasem jej zachowanie zaskakiwało graczy obydwu drużyn.
Po wznowieniu gry to Stal przycisnęła rywala, choć wynik pozostał bez zmian. Po pół godzinie gry piłkarze z Krapkowic mieli rzut wolny. Świetnie przeciwnikom urwał się Jakub Mutke, który głową skierował piłkę do siatki. Sędzia liniowy podniósł jednak chorągiewkę, a główny gola nie uznał, odgwizdując spalonego.
W drugiej połowie drużyna z Zawadzkiego pokazała zupełnie inne oblicze. Już w pierwszych minutach gry Kewin Maseli mógł strzelić co najmniej cztery gole, gospodarze na trafienie musieli jednak jeszcze poczekać. Decydująca bramka padła w 82. minucie po wznowieniu gry z rzutu rożnego przez Tomasza Olechnowicza. W polu karnym Otmętu zrobiło się zamieszanie i jeden z gości skierował ją do własnej siatki, dając naszej drużynie prowadzenie. Drużyna z Krapkowic próbowała jeszcze doprowadzić do remisu, ale na to nie pozwolili jej nasi obrońcy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze