Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:57
Reklama Filplast

Liderzy Mniejszości Niemieckiej w Ministerstwie Edukacji i Nauki. "Mogliśmy wylać swoje żale"

Poseł Ryszard Galla, przewodniczący VdG Bernard Gaida i lider TSKN Rafał Bartek spotkali się w Warszawie z Tomaszem Rzymkowskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Tematem rozmów było zmniejszenie subwencji na nauczanie języka niemieckiego, jako języka mniejszości.
Liderzy Mniejszości Niemieckiej w Ministerstwie Edukacji i Nauki. "Mogliśmy wylać swoje żale"
Rozmowy z ministerstwie prowadzili (od lewej): Rafał Bartek, Bernard Gaida i Ryszard Galla

- Pan minister przyjął nas i wysłuchał – relacjonuje spotkanie Rafał Bartek. – Ale nie miał dla nas oferty wyjścia z sytuacji. Oczywiście, dobrze, że do spotkania doszło, bo problem z obcięciem subwencji i ograniczeniem o dwie trzecie liczby lekcji niemieckiego jako języka mniejszości trwa od grudnia, a my po raz pierwszy mogliśmy w ministerstwie przedstawić swoje racje, a nawet wylać swoje żale. Zwróciłem też uwagę, że skutkiem rządowych decyzji w skali całej Polski może być zwolnienie z pracy około 500 germanistów. Oni są – jak wszyscy nauczyciele – bardzo potrzebni i wcale nie chcą z zawodu odchodzić, ale nie będą mieli wyboru.  

Przewodniczący TSKN zwraca uwagę, że mniejszość niemiecka nie może brać na siebie roli pośrednika w sprawach relacji władz niemieckich z Polakami w Niemczech.

- Dokładnie tak samo my nie zgadzaliśmy się, kiedy ziomkostwa były gotowe nas reprezentować w Brukseli czy Strasbourgu. Oni nie mieszkają tutaj, my nie żyjemy Berlinie czy Hanowerze – dodaje Rafał Bartek.

Obie strony umówiły się na kontynuowanie rozmów. 

– Uważamy natomiast, że nie ma potrzeby, aby uczestniczyli w nim przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bo my nie mamy sporu ze  stroną niemiecką – podkreśla Bernard Gaida. - Oczekujemy natomiast udziału przedstawicieli polskiego MSWiA, które kompleksowo zajmuje się tematami dotyczącymi mniejszości niemieckiej w Polsce.

- Najważniejsze, że do rozmowy w ogóle doszło – uważa poseł Ryszard Galla. – Zarówno na tematy merytoryczne, jak i polityczne. Światełko w tunelu na pewno jest, ale nie da się określić, jak ono jest odległe. Uważam za kluczowe podjęcie rozmów z udziałem ambasadora Niemiec w Warszawie i przedstawicieli niemieckiego MSW. Niestety, na razie już kilka razy spotkanie takie było przekładane.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama